Jesteśmy pod murem cmentarza.



Tutaj przechodzimy obok stowarzyszenia zielonych masochistów. Formalnie to Lolio - Plantaginetum.



Bliżej muru usadowił się podagrycznik pospolity - Aegopodium podagraria.



Poza cmentarzem znajduje się lapidarium.



Wchodzimy na cmentarz. Oto kilka widoków natury ogólnej.







Na szczególną uwagę zasłużył kwitnący starzec popielny - Senecio cineraria.









Oto centralna część cmentarza.





Oto kwitnący czyściec wełnisty - Stachys byzantina.





Oto ostatnie widoki cmentarza jako takiego.





Oto miejsce pamięci znajdujące się poza cmentarzem.





Przechodząc na drugą stronę ulicy Przyczółkowej zerkamy na dawną stację kolejki wilanowskiej.



Przyspieszamy zmierzając ku kościołowi. Przy prowadzącej do niego uliczce zauważamy spory płat bluszczu pospolitego - Hedera helix.



Na kościół zerkamy z oddali.





Liczy się przyroda. Oto bukszpan - Buxus sempervirens.





Oto koniczyna polna - Trifolium arvense.





Oto dopiero co zamordowany przez grafiozę wiąz górski - Ulmus glabra.





Drogę w okolicy wyłożono drobnymi jak na ich możliwości skandynawskimi przybłędami.



Skręcamy w ulicę Kostki Potockiego.







Mijamy babkę lancetowatą - Plantago lanceolata.



Mijamy lipę - Tilia.



Przyspieszamy. Przekraczamy potok Służewiecki.



Wychodzimy na ulicę Przyczółkową idąc przez moment ulicą Zygmunta Vogla.





Teraz podczas krótkiego odpoczynku dokumentuję florę. Oto bniec biały - Melandrium album.



Oto stulisz Loesela - Sisymbrium loeselii.





Oto dziurawiec zwyczajny - Hypericum perforatum.



Oto lucerna sierpowata - Medicago falcata.



Oto wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare.



Oto pyleniec pospolity - Berteroa incana.





Oto przymiotno gałęziste - Erigeron ramosus.







Odpoczywaliśmy w okolicy skrzyżowania z ulicą Branickiego.



Tutaj przedostaliśmy się na drugą stronę ulicy i pognaliśmy dalej. Kolejne zdjęcia wykonaliśmy przeprawiając się przez Mostek Zakochanych.



Wchodzimy w ulicę Oś Królewska.









Całość kończy botaniczny akcent. Oto mydlnica lekarska - Saponaria officinalis porażona przez pyłkoniszczkę - Microbotryum saponariae.





I tak dobiegł końca pierwszy dzień mojego pobytu w Warszawie.