Na początku naszej sobotniej ekspedycji poznaliśmy źródła Boliny Południowej II. dowiedzieliśmy się jak rzeka zaczyna swój żywot. Tedy należało sprawdzić jak ta rzeka kończy swój żywot wpadając do czarnej Czarnej Przemszy. Punktem startu było przecięcie ulicy Sosnowieckiej z rzeką. Do ujścia jest stąd niecałe 500 metrów.
Oto kolejny odcinek rzeki.
Na lewym brzegu znajdują się ogródki działkowe. Na prawym hałda.
Oto ona z bliska.
Przyspieszamy, bo rzeka jest najważniejsza.
Generalnie ten ciek a właściwie znowu ściek jest tutaj wpuszczony w kanał.
I znowu hałda. To jej końcówka.
Nieco dalej nad rzeką mijamy steranego klona zwyczajnego - Acer platanoides.
Teraz patrząc na prawo zauważamy, że rejon hałdy został zagospodarowany.
Wracamy nad rzekę. Zauważamy spore skupisko rdestowca - Reynoutria japonica.
Oto teren po prawej stronie drogi. Urządzanie trwa.
Wkraczamy w nadrzeczne kępy rdestowca - Reynoutria japonica.
Na prawo rośnie sporo młodych drzew.
Osiągamy mostek w ciągu drogi dojazdowej do ogrodu działkowego.
Po drodze mijamy kwitnącą leszczynę - Corylus avellana.
Następnie wkraczamy na teren byłej linii kolejowej. Z tutejszego mostku zerkamy w dół. To pierwsze spojrzenie na ujście Boliny do czarnej Czarnej Przemszy.
Oto Czarna Przemsza powyżej ujścia.
Teraz schodzimy nad rzekę wzdłuż prawego brzegu Boliny. Drzewo to klon jesionolistny - Acer negundo.
Oto jej ujście widziane z boku.
Oto ujście widziane z nurtu rzeki.
Oto Czarna Przemsza poniżej ujścia.
Na brzegu rozrasta się płat przytulii czepnej - Galium aparine.
Oto ostatnie spojrzenie na Czarną Przemszę. W tej okolicy nie jest aż taka czarna ponieważ rozcieńcza ją sosnowiecka oczyszczalnia ścieków.
Wychodzimy na górę. Mijamy glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.