Nowoczesność kamieniarska to "blaty laminowane kuchenne". Tutaj jej przykładem jest gnejs z granitu w typie Golden. Fioletowe kryształy to granaty.
Jest też coś w starszym stylu.
Oto kolejne widoki ogólne. Na cmentarzu jest stosunkowo mało drzew.
Trafił się samotny klon jawor - Acer pseudoplatanus.
Naszym celem jest wschodni kraniec.
Idziemy niespiesznie.
Budynek za ogrodzeniem to Dom Pożegnań i krematorium.
Za ogrodzeniem znajdują się chaszcze i jako taki las. Widać brzozy brodawkowate - Betula pendula oraz łany rdestowca - Reynoutria japonica.
Jest też jakiś wiesiołek - Oenothera.
Wchodzimy w las. Poza brzozami brodawkowatymi - Betula pendula widać lokalny sposób na zbędną biomasę.
W drzewostanie pojawia się jeszcze topola osika - Populus tremula.
Idziemy na północ. Staw tak jakby zniknął. Jesteśmy pod brzozami brodawkowatymi - Betula pendula.
Oto grupa topoli osiki - Populus tremula. Poza tym jest tutaj sporo trzciny pospolitej - Phragmites australis.
Zza drzew wyłania się większy szuwar tej trawy. Wody stawu nie widać.
Nieco dalej mijamy okazałą wierzbę - Salix sp. sp.
Poza tytułowym Trzewiczkiem był tutaj drugi akwen. Teraz to bagno.
Generalnie póki co szału nie ma, ale wracać nie warto. Z traw dominuje teraz trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.
Z analizy ściółki wynika, że w okolicznym drzewostanie mamy dęba szypułkowego - Quercus robur. Jest też topola osika - Populus tremila. Mamy jakąś wierzbę - Salix i oczywiście brzozę brodawkowatą - Betula pendula.
Teraz powoli odbijamy na zachód. Staw powinien być na południe od trasy naszej wędrówki.
Mijamy kolejne skupisko topoli osiki - Populus tremula.
Staw przesłania szuwar trzcinowy.
Bliżej nas dominuje trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.
Z drzew trafił się dąb szypułkowy - Quercus robur.
Wchodzimy w las. Oto kolejna grupa brzozy brodawkowatej - Betula pendula. Pojawia się więcej sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris.