Po obejrzeniu miejsca po drugiej chłodni kominowej rozpoczęliśmy powrót do samochodu. Tym razem spoglądamy na pobliski zalew na Kozim Brodzie. Dawno, dawno temu w odległym PRL-u nazywał się Osowiec. Jak to jest teraz nie wiem.
Jest jakaś infrastruktura.
Są drzewa ubrudzone pyłem z betonu po chłodni.
Zielony akcent to skalniczek siwy -
Niphotrichum canescens.
Akwen jest zamarznięty. Lód jest brudny.
Na przybrzeżnej topoli osice -
Populus tremula wyrasta złotorost ścienny -
Xanthoria parietina.
Ponownie zerkam na brudny lód.
Przy brzegu rośnie ciekawie uformowana sosna zwyczajna -
Pinus sylvestris.
Na ziemi leży sporo liści topoli osiki -
Populus tremula.
Idziemy dalej. Zbliżamy się do wejścia na zaporę. Tutaj widać brzozy brodawkowate -
Betula pendula.
Zerkamy na zamarznięty akwen.
Wchodzimy na coś w rodzaju molo.
Obserwujemy wodę odpływającą do Koziego Brodu.
Zerkamy na akwen. To jego lewy brzeg.
I jeszcze delikatny lód przy molo.
Oto dalszy bieg wpuszczonego w kanał Koziego Brodu.
Oto skupisko zieleni na skraju zapory.
Jest szroniak siwy -
Niphotrichum canescens.
Jest rozchodnik ostry -
Sedum acre.
Jest strzechwowiec poduszkowy -
Dryptodon pulvinatus.
Znowu jesteśmy na drodze. Wracamy do samochodu.
Oto kolejny ciekawy mech. Niestety nie wiem kto zacz.
Nieco dalej zauważyliśmy skutki nalotu sosny zwyczajnej -
Pinus sylvestris.
Część z nich wylądowała w zgrupowaniu brzozy brodawkowatej -
Betula pendula.
Idziemy jeszcze w kierunku drogi dojazdowej do elektrowni. Zerkamy do najbliższej chłodni kominowej.
Na skraju drogi monitoruję skupisko pawężnicy - Peltigera. Odkryliśmy je w 2013 roku.
Z parkingu zerkamy na ocalałe chłodnie kominowe.
Tutaj też zauważyłem świerki serbskie - Picea omorika.
Są też mchy. Tutaj nie typuję gatunku.
Drugi gatunek to raczej płaskomerzyk pokrewny - Plagiomnium affine.
I jeszcze spojrzenie do pobliskiego lasu. To jedno z moich grzybowych łowisk.
I jeszcze jeden mech. Być może to tylko zęboróg purpurowy - Ceratodon purpureus.