To była pierwsza tegoroczna grupowa wycieczka, oczywiście w rodzinnym gronie. Zazwyczaj na początku każdego roku, czasami na końcu, wybieramy się do Krakowa aby zobaczyć coś poza utartymi szlakami. Tym razem zaczęliśmy od ulicy Bosackiej przy dworcu autobusowym. Nazwa ulicy na związek z tym, że niegdyś znajdowały się tutaj dobra Karmelitów Bosych.
Ruszamy w drogę.
Na początku naszym celem jest widoczny klasztor Karmelitów Bosych a przede wszystkim kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP. Na prawo widoczny jest były "Szkieletor".
Po drodze mijamy zgrupowanie ognika szkarłatnego - Pyracantha coccinea.
Kościół jest blisko, coraz bliżej.
Przy rogu placu kościelnego wyrasta klon zwyczajny - Acer platanoides.
Jest tutaj jeszcze okazały cis pospolity - Taxus baccata.
W podmurówce kościoła znajdują się wapienie jurajskie.
Oto herb Karmelitów.
Poza tym na placu kościelnym zobaczymy przedstawienie św. Teresy od Jezusa. Figurę wykonano z libiąskiego dolomitu. Ma ona około 100 lat.
I jeszcze owocująca ketmia syryjska - Hibiscus syriacus.
Wchodzimy do środka. Teraz będzie długa lekcja geologii.
Otóż wnętrza kościoła są ozdobione alabastrem wydobywanym niegdyś w Żurawnie na dzisiejszej Ukrainie. Kiedyś były to dobra Czartoryskich.
Dla tych co nie wiedzą, alabaster jest szlachetną odmianą gipsu. Oto pierwsza porcja detali tej skały. Wbrew pozorom tutaj jest to taki gorszy sort.
Oto ołtarz poświęcony św. Teresie od Jezusa. Tutaj widać pierwsze detale z lepszego alabastru.
Tym nie mniej tak zwany gorszy sort pojawiający się w okolicznych detalach jest bardziej malowiczy.
A to już zdecydowanie najlepszy rodzaj tej skały.
I znowu taki sobie alabaster.
Najlepszy jakościowo materiał poszedł na ołtarz główny.
I jeszcze jedno porównanie dobrego i gorszego alabastru.
Opuszczamy kościół. Teraz zerkamy na obiekty Uniwersytetu Ekonomicznego.
Następnie wchodzimy w ulicę Rakowicką. Zmierzamy do ulicy Lubicz.
Mijamy Dom pod Samolotem.
Przechodzimy przez skrzyżowanie z ulicą Topolową.
Osiągamy gmach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
W sąsiedztwie budynku posadzono różaneczniki fioletowe - Rhododendron catawbiense.
Idziemy dalej.
Przekraczamy ulicę Kurkową.
Zbliżamy się do ulicy Lubicz. Mijamy piekarnię Halagarda.