W kolejnym odcinku będę się poruszał ulicą Fabryczna zerkając co pewien czas do zalanej niecki wyrobiska tytułowego kamieniołomu. Nader często będę pomagał sobie zoom-em. Zaczynam. Oto młode i stare robinie akacjowe - Robinia pseudoacacia widziane z ulicy.
Zbliżam się do krawędzi wyrobiska. Zerkam w dół. Znajdująca się tam ciecz jest wyczuwalna.
Oto pierwsze widoki tafli i zarośli wykonane z użyciem zoom-u.
Wzdłuż północnej krawędzi zbiornika znajduje się zwarty drzewostan. Opadające liście tych drzew to największe źródło biogenów w tej cieczy. Teraz po kolei mijam robinię akacjową - Robinia pseudoacacia, klon zwyczajny - Acer platanoides oraz ligustr pospolity - Ligustrum vulgare.
Znajdującą się na dole a wyczuwalną na górze ciecz trudno nazwać wodą.
Idąc dalej mijam kolejne klony zwyczajne - Acer platanoides.
Mijam głóg jednoszyjkowy - Crataegus monogyna.
Mijam kolejną robinię akacjową - Robinia pseudoacacia.
Oto ponowne ogólne spojrzenie na akwen.
Teraz przyglądam się jego tafli korzystając z zoom-u.
Ponownie zerkam na brzeg. Teraz mijam derenia świdwę - Cornus sanguinea.
To kolejny widok akwenu. Martwe brzozy brodawkowate odbijają się w tej cieczy tak, że realny pień od odbicia trudno zauważyć.
Kolejna zmiana miejsca akcji.
Teraz zauważam pierwszą grupę dużych ryb.
Oto kolejna zmiana punktu widzenia i zbliżenie zatopionej brzozy brodawkowatej - Betula pendula.
Teraz osiągam okolicę samotnego klonu zwyczajnego - Acer platanoides.
Zerkam spod niego ku wschodniej krawędzi akwenu.
Następnie "przyciągam" zoom-em zatopione brzozy brodawkowate - Betula pendula.
Potem zerkam na ciecz w dole.
Teraz zauważam kolejną grupę okazałych ryb. Dominują jeszcze żywe.
Na południowym brzegu akwenu znajduje się budynek szkoły podstawowej.
Teraz ponownie "przybliżam" sobie taflę cieczy.
Przy okazji zwracam uwagę na jeszcze zieloną robinię akacjową - Robinia pseudoacacia.
Oto kolejna grupa ryb. Wyraźnie widać jak są spragnione tlenu.
Zbliżam się do zachodniego narożnika wyrobiska.
Tutaj wypatruję kolejne ryby.
Teraz powoli schodzę na dół ku zachodniemu brzegowi akwenu. Mijam pierwsze zarośla.
Przechodzę pomiędzy skłębionymi trawami.
Jestem na skraju mętnej cieczy.
Przybliżam sobie martwe brzozy brodawkowate - Betula pendula.
Zerkam na zatopioną biomasę. To ona w procesie rozkładu dostarcza kolejne porcje związków zwanych biogenami.
Gwoli aktualizacji, ponieważ sprawa jest bardzo dziwna. Woda w Skale jest obecnie krystalicznie czysta, bez najmniejszego zapachu. Tak czysta nie była nigdy od 2017 roku. Wydaje się, jakby nastąpiła nagła sedymentacja, ponieważ biomasa na dnie przybrała kolor wody, którą Pan pokazuje na zdjęciach. Stan na 13/12/21.