Bardzo ładnie, Mirosławo prezentują się w porze wczesnej jesieni owoce trzmieliny pospolitej i kaliny koralowej. Poz. 3 to kozibród (chyba wielki), który jeszcze raz pewnie spróbował wyjrzeć na świat i zdążyć zaowocować przed pierwszymi przymrozkami.
#528
od marca 2007
Masz rację Romanie co do Kozibroda. Jego właśnie miałam na myśli.
Ten Starzec to po prostu moja skleroza :(
#1731
od stycznia 2007
Jeśli chodzi o dziewannę, to pozwolę sobie wskazać dziewannę: wielkokwiatową lub kutnerowatą. Moim zdaniem z tych dwóch można wybrać właściwy gatunek, wiedząc jak daleko zbiegają liście po łodydze.
#529
od marca 2007
Masz rację Krzysiu. Wiele rzeczy umyka nam, gdy nigdzie się nie ruszamy. Wczoraj złapałam się na tym, że mimo, iż znam nazwę Kalina i wiem, ze ma czerwone owoce, to wogóle nie kojarzę jak wygląda. Gdybym jej wczoraj nie spotkała po drodze, jeszcze długo żyłabym w nieświadomości :-)
Szkoda, że powoli będę musiała zakonczyć wyprawy rowerem.
Ciekawe, jak wyglądają kwiaty Trzmieliny. Jeździłam obok niej wielokrotnie, a wcale ich nie kojarzę. Nie masz przypadkiem ich zdjęć w swoich zbiorach? :-)