Kolejnym punktem naszej sobotniej wycieczki było tytułowe wzgórze. Teraz będą trzy krótkie odcinki. Poprzednio byłem tutaj 13 lutego tego roku. Na początku z ulicy Jurija Gagarina zjechaliśmy w ulicę Kościelniaka i zatrzymaliśmy się na granicy lasu i zabudowań.
Od razu zachodnim skrajem lasu ruszyliśmy na północ.
Mijamy dęba czerwonego - Quercus rubra.
Mijamy robinię akacjową - Robinia pseudoacacia.
Mijamy czeremchę amerykańską - Padus serotina.
Mijamy orlicę pospolitą - Pteridium aquilinum.
Wchodzimy w pierwszy cypel lasu. Mijamy brzozę brodawkowatą - Betula pendula.
Dalej drzewostan jest bardzo mieszany.
Wychodzimy na skraj pola uprawnego.
Od razu wchodzimy do lasu mijając okazałego dęba szypułkowego - Quercus robur.
Las jest bardzo mieszany.
Osiągamy podnóże hałdy. Tutaj dominują brzozy brodawkowate - Betula pendula.
Obchodzimy ją z prawej strony. Mijamy młode klony jawory - Acer pseudoplatanus.
Mijamy jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
Odbijamy w lewo. Ruszamy w górę stoku.
Po prawej stronie ścieżki znajduje się rów. Jego zbocza porasta kłosownica - Brachypodium.
Wchodzimy do zarastającego kamieniołomu wapieni.
W trawach skrywa się świetlik łąkowy - Euphrasia rostkoviana.
W niecce wyrobiska znajduje się spora kępa wiesiołka - Oenothera. Gatunku chwilowo nie określam.
Oto kolejny widok zieleni. Jest tutaj młody dąb szypułkowy - Quercus robur.
Najważniejsza jest ściana wyrobiska. Zdaniem geologa znawcy triasu to tylko wapienie komórkowe warstw gogolińskich dolnych. Tutaj na pewno nie ma dolomitów kruszconośnych.
Ponadto jest tutaj krwiściąg mniejszy - Sanguisorba minor.
Jest ostrożeń polny porażony przez Phoma macrostoma.
Jest dziewanna wielkokwiatowa - Verbascum densiflorum.
Jest jeszcze posłonek - Helianthemum nummularium (L.) Mill. ssp. obscurum.