I tak dotarliśmy do Parku Angielskiego. Wchodzimy na jego teren od strony północno-zachodniej.



Idąc dalej odbijamy w lewo.





Przemykamy pomiędzy drzewostanem z dominacją brzozy brodawkowatej - Betula pendula oplecionej przez winobluszcz zaroślowy - Parthenocissus inserta.



Opuszczamy las brzozowy. Odbijamy w prawo.





Na skraju lasu pojawia się pasmo konyzy kanadyjskiej - Conyza canadensis z domieszką wiesiołków - Oenothera.



Oto fragment zieleni urządzonej.



Wkraczamy ponownie do części leśnej. To środkowa uliczka.





Jest pięknie, chociaż monotonnie.





I tak odnajduję pewną ścieżkę odbijającą w bok.



Przedzieramy się przez zarośla.



Odnajdujemy to co najważniejsze czyli rozdartą olszę czarną - Alnus glutinosa.



Jest też osobliwa brzoza brodawkowata - Betula pendula.



Z obcych gatunków trafił się klon ginnala - Acer ginnala.





Wciąż istnieje schronienie bezdomnego.



W drzewostanie dominują brzozy brodawkowate - Betula pendula.





Wracamy na drogę.



Kierujemy się na południe. Teraz zwracamy uwagę na winobluszcz zaroślowy - Parthenocissus inserta.



Wkraczamy na otwartą część parku.



Teraz obchodzimy kwietny krąg. Pierwszy gatunek to rudbekia błyskotliwa - Rudbeckia fulgida.



Drugi gatunek to dzielżan jesienny - Helenium autumnale.





Trzeci gatunek to jeżówka purpurowa - Echinacea purpurea.



W czwartym przypadku stawiam tylko na jakiś wiesiołek - Oenothera. Jeszcze z nim walczę.









Tutaj w piątym przypadku też pozostaje tylko rodzaj znaczy się jeżówka - Echinacea.



Oto ostatnie spojrzenie na kwietny krąg.



Odchodzimy w kierunku południowo-wschodnim.



Mijamy rozbieloną odmianę derenia białego - Cornus alba.



Natrafiamy na jabłoń jagodową - Malus baccata.





Mijamy goryczela jastrzębcowatego - Picris hieracioides.







Teraz zauważyłem kosarza.



W końcu przechodzimy obok miejsca, gdzie znajduje się mnóstwo martwych celowo posadzonych robinii akacjowych - Robinia pseudoacacia.. W tym miejscu ten gatunek odnawia się samoistnie.