I tak nastał czas na zaprezentowanie miejsca, z powodu którego ulica nazywa się tak jak się nazywa. Oto mur zachodniej części cmentarza.
Oto brama wejściowa.
Oto pierwszy widok za bramą.
Zaczynamy przygodę z botaniką. Oto wschodnia krawędź nekropolii. Na początku trywialna konyza kanadyjska - Conyza canadensis.
Tutaj przyplątała się dziewanna pospolita - Verbascum nigrum.
Dalej idzie pniak pokryty jeżyną popielicą - Rubus caesius.
Jest wiesiołek dwuletni - Oenothera biennis.
Oto kolejny widok tej części nekropolii. Jest tutaj bardzo sporo wolnych miejsc. Jestem już przy południowej krawędzi nekropolii.
Zauważam mogiłę z konwalią majową - Convallaria majalis.
Oto spora otwarta przestrzeń.
Tutaj moją uwagę przyciągnęła łoboda - Atriplex nitens.
Wracam pod mur. Te paprocie to nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.
Nieco dalej mamy dąb szypułkowy - Quercus robur porażony przez mączniaka - Erysiphe alphitoides.
I ponownie konwalia majowa - Convallaria majalis.
Na murze trafił się kwitnący bluszcz pospolity - Hedera helix.
Teraz przemieściłem się ku zachodniej krawędzi nekropolii. Trwa tutaj jakiś remont.
Po drodze zauważam włośnicę siną - Setaria pumila.
Oto krzyż cmentarny.
Oto widok nekropolii w kierunku północnego muru. Pojawiają się charakterystyczne dla naszego okresu "blaty laminowane kuchenne" i nie ważne, że są one z kamieni całego świata. To taka swoista estetyka.
Przy zachodnim murze mijam zapomnianą mogiłę skrywającą się pod bylicą pospolitą - Artemisia vulgaris oraz niecierpkiem drobnokwiatowym - Impatiens parviflora.
Zza narożnika zagląda tutaj robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
Ruszam zdecydowanie na wschód.
Po drodze mijam mogiłę opanowaną przez włośnicę siną - Setaria pumila.
Towarzyszy jej dziewanna pospolita - Verbascum nigrum.
Opuszczając tę część cmentarza zwracam uwagę na koniczynę łąkową - Trifolium pratense.
Oto ogrodzenie i brama do wschodniej części nekropolii.
Tutaj dominuje charakter kamiennej pustyni.
Jest jednak ciekawa architektonicznie kaplica.
Spieszę pod wschodni skraj ogrodzenia. Po drodze mamy kamienną pustynię.
Zza betonowego ogrodzenia zagląda tutaj chmiel - Humulus lupulus oraz jeżyny - Rubus.
Jest tutaj jeszcze mogiła mająca status cmentarza wojennego.
Idę dalej.
Przy południowo-wschodnim zakątku usadowiła się rudbekia dwubarwna - Rudbeckia hirta.
Zmierzając do bramy mijam kolejne skupisko włośnicy sinej - Setaria pumila.
Zerkam na kaplicę cmentarną.
Ostatni botaniczny akcent, sądząc po nagich pochwach to palusznik nitkowaty - Digitaria ischaemum.