I tak dotarliśmy do kolejnej stojącej wody. Jest ona bardzo bogata w biogeny o czym świadczy zakwit glonów.
Teraz zbliżamy się do największego akwenu. To w dalszym ciągu odcinek koryta rzeki. Pojawia się czysta woda.
Mijamy kolejną okazałą sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris.
Po drodze trafił nam się klon jawor - Acer platanoides.
Od teraz aż do końca tego odcinka będzie poruszać się po okolicy opisanej na mapach Google jako Plaża niestrzeżona.
Idziemy dalej. Oto powój polny - Convolvulus arvensis.
Oto świerzbnica polna - Knautia arvensis.
Mijamy kolejną sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris.
Mijamy kolejną niezwykłą sosnę zwyczajną - Pinus sylvestrris.
Mijamy tojeść pospolitą - Lysimachia vulgaris.
Mijamy brzozę brodawkowatą - Betula pendula.
Ten odcinek kończę dwoma kwiatkami. Oto goździk kartuzek - Dianthus carthusianorum.
Piotrze, masz rację, że Sztoła musi płynąć przez pewien czas pod ziemią. Byłem tam z dziećmi w maju, trasą od Leśnego Dworu do żródeł - bardzo przyjemna pętelka:
Od źródeł rzeka jest dość pokaźna by w pewnym momencie po prostu zniknąć.
Pamiętam ją z lat 90. ubiegłego wieku, kiedy źródła powyżej Polis i Podpolis były wywierzyskiem a ona płynęła na całej długości.