Zbliżamy się do lasu.





Na lewo od drogi widać płat orlicy pospolitej - Pteridium aquilinum.



Gnamy dalej. Jesteśmy na trawersie lasu.



Minęliśmy trawers lasu. Na horyzoncie majaczy rondo im. Kaczyńskich.





Po dojściu do ronda natrafiliśmy na spore skupisko rumianu barwierskiego - Anthemis tinctoria.







Kolejne przyspieszenie. Gnamy ścieżką dla rowerów i pieszych. To ślad byłej drogi do Szczakowej.





Kilkadziesiąt metrów przed krawędzią wyrobiska wkraczamy na teren ogrodzony, gdzie trwa wypas owiec.







Teraz widać, że kosiarki marki owca pominęły orlicę pospolitą - Pteridium aquilinum.



Drugim pominiętym gatunkiem jest dziewanna wielkokwiatowa - Verbascum densiflorum.







Idziemy dalej. Ścieżka biegnie blisko krawędzi kamieniołomu.





Zauważamy, że owoce śliwy tarniny - Prunus spinosa wybarwiają się.



Gnamy dalej.



Po drugiej stronie ulicy św. Wojciecha bieleje płat maruny bezwonnej - Matricaria perforata.



Teraz wchodzimy na teren Geosfery.





Spiesząc do "kawopoju" mijamy miejsce z ripplemarkami.





Oto ta osobliwość geologiczna.





Teraz popijamy kawę. Potem rozglądamy się. Oto powojnik pnący - Clematis vitalba.







Zaczynamy wędrować po ogrodzie sensorycznym. Oto jakiś penstemon - Pensetmon.



Oto tojeść kropkowana - Lysimachia punctata.



Oto dwie odmiany bukwicy lekarskiej - Betonica officinalis.







Oto krwawnica pospolita - Lythrum salicaria.



Oto szałwia lekarska - Salvia officinalis.





Oto chaber łąkowy - Centaurea jaea.







Czas na szczyptę geologii. Oto skała zwana zieleńcem dolnośląskim.





Oto gips z doliny Nidy.





Wracamy do botaniki. Oto sit skupiony - Juncus conglomeratus.







Oto firletka kwiecista - Lychnis coronaria.



Oto kruszczyk błotny - Epipactis palustris.





Oto kolejny przykład, że coś się tutaj dzieje.



My jednak powoli opuszczamy Geosferę. Mijamy koniczynę pogiętą - Trifolium medium.





Jesteśmy poza Geosferą. Idziemy na przystanek autobusowy, aby jeszcze gdzieś pojechać. Po prostu czuliśmy pewien niedosyt.