Dzień dobry,
Od zawsze interesowały mnie rośliny i ich wykorzystanie w lecznictwie. Aby pogłębić swoją wiedzę zdecydowałam się na studia z rolnictwa i ogrodnictwa. Ukończyłam ww. kierunki w tym roku. Szukam informacji od osób, które są botanikami i pomagają rolnikom w pozyskiwaniu dotacji i dopłat. Czy aby rozpocząć pracę w tym kierunku muszę mieć ukończone jakieś konkretne kursy? Nie wiem gdzie zgłosić się o poradę. Może tutaj znajdę jakąś wskazówkę. Będę bardzo wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
Pozdrawiam.
Tak na początek nie tylko dla pani przypadku. Żadne studia nie zastąpią osobistego zaangażowania w chęć poznania roślin. U mnie zaczęło się to w LO w latach 1970 - 1974. Idąc na studia już znałem 500 gatunków. Na studiach na poziomie podstawowym nie nauczano konkretnych gatunków. To dotyczyło potem tych, którzy pisali prace magisterskie z lokalnych flor. Obecnie dobiłem do znajomości około 2000 gatunków, ale wszystko osiągnąłem samodzielnie. Przykładowo nasz autorytet w zakresie paprotników jest ślusarzem nie z Andrychowa, jak mi się wydawało lecz z Kęt.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 26.czerwca.2021)
Panie Piotrze poprawka ja jestem z Kęt. Ślusarz to jest mój zawód ze szkoły zawodowej. Z tego zawodu nic mi nie zostało bo wybrałem swoją własną drogę jakimi są paprotniki.
Poprawiam. Ale jedno jest pewne. Tylko pasja daje takie a nie inne rezultaty.