Opuszczamy las pod Krukiem. Jesteśmy na niewielkiej bocznej drodze zaliczanej do ciągu ulica Krakowska.
Gnamy dalej. Zbliżamy się do linii kolejowej. Jednocześnie ograniczam fotografowanie, bo aparat sugerował wyczerpywanie się baterii.
Potem była dłuższa przerwa na kawę i coś. Następnie po dłuższej przerwie ruszyliśmy dalej. Trzeba było spalić pochłonięte kalorie. Teraz przechodzimy przez ulicę Staicha.
Po drodze w ogrodzie zauważamy kosaćca syberyjskiego - Iris sibirica.
Jest też krzewuszka cudowna - Weigela florida.
Ciąg dalszy nastąpi.