W kolejnym etapie naszej rodzinnej wyprawy wybraliśmy się do miejsca, które uprzednio oglądaliśmy 13 lutego. Tym razem będzie to tryptyk. Tak samo jak uprzednio startujemy z sosnowieckich wodociągów i zagłębiamy się w bór jakiś tam.
Obraz jest częściowo zamglony. Aparat dostosowywał się do temperatury.
Po drodze trafił się rokiet cyprysowaty - Hypnum cupressiforme.
Oto malownicza trójka osobników sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris.
Zbliżamy się do muru granicznego.
Szybko wkraczamy do Jaworzna.
Zerkając pod nogi wypatruję krótkosza wyblakłego - Brachytecium albicans.
Są tutaj otwarte, trawiaste przestrzenie.
Jednym z mocnych akcentów jest tutaj dziewanna drobnokwiatowa - Verbascum thapsus.
Sporadycznie pojawia się sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
I jeszcze dziurawiec zwyczajny - Hypericum perforatum.
I jeszcze jedna malownicza sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
I tak wyszliśmy nad Białą Przemszę w okolicy ujścia do niej Koziego Brodu.
Teraz ruszamy w górę rzeki zerkając na znajdującą się w dole terasę zalewową.
My znajdujemy się na skraju wydmy.
Część osobników sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris nosi ślady opalenizny z minionych lat.
Teraz odważnie wkraczamy na terasę zalewową.
Oto rzeka z bliska i skupiska turzyc.
Rzeka wgryza się w swój prawy brzeg.
A tak z tej perspektywy wygląda bór na nadbrzeżnej wydmie.
Wracamy na górę. Oglądamy opalone ale żyjące sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.