Wędrujemy dalej w górę prawego brzegu doliny cieku w Charchole Wschodnim. Na początku mapa.
Ciek tworzy tutaj niewielki luk opływając olszę czarna - Alnus glutinosa.
Póki co dogodnego wejścia brak.
Mijamy rozłożystą wierzbę kruchą - Salix fragilis.
Idziemy jakiś czas w górę. Dochodzimy do cypla lasu.
Wchodzimy do środka. Podziwiamy strumień, który tworzy tutaj roztoki.
Tutaj na dnie cieku zalega sporo kawałków martwicy karniowickiej.
Zauważyłem otoczak z tej skały.
Tutaj też wyrasta ciekawy mech, żebrowiec paprociowaty - Cratoneuron filicinum.
I ponownie martwica karniowicka w nurcie cieku.
Oto kolejne widoki tej dzikiej rzeki.
Przechodzimy pod linią energetyczną.
Na terenie równiny dominuje olsza czarna - Alnus glutinosa.
Na stromym, lewym zboczu pojawia się więcej brzozy brodawkowatej - Betula pendula.
Powoli idziemy ku górze doliny a zarazem na skraj lasu.
Oto powalona brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Zerkamy za siebie.
Przed wyjściem z lasu pojawia się zgrupowanie krzewiastych lip drobnolistnych - Tilia cordata.
Po opuszczeniu lasu natrafiamy na szczątki bardzo gorąco pożegnanego budynku.
Idziemy dalej.
Ta wiodąca na wschód droga biegnie podnóżem stromego stoku Góry Lewicki. Dołem widać linię energetyczną.
Większość drzewostanu tworzą niewielkie patyczki. Są też okazałe drzewa.
Idąc dalej na skraju skarpy znajduję krótkosza szorstkiego - Brachytecium rutabulum. Sety z oryginalne zdjęcia są wyraźnie łuseczkowate. Drugi bardziej prawdopodobny typ to Brachypodium vetulinum. Patrz dyskusja w końcu wątku.
Zerkamy na południe.
Idziemy dalej, mijamy niewielki zagajnik.
Oto samotna brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Odbijamy na południowy wschód rezygnując z drogi.
Oto zmarszczki eoliczne na śniegu.
Teraz od północy obchodzimy dolinę cieku, który przekraczaliśmy w pierwszej części tego spaceru.
Teraz kierujemy się ku drodze, bo widać ją na horyzoncie.
I tak zmierzamy do samochodu, który stoi w pobliżu wieży telefonii komórkowej.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 26.lutego.2021)