Tak jak w tytule, zatem lecimy. Na początku ulica Oświęcimska i skupisko jaworów - Acer pseudoplatanus.



Nieco dalej kolejny klasyk z tej okolicy, czyli modrzew japoński - Larix kaempferi.



Mijam dobrze mi znany żywopłot z ligustru pospolitego - Ligustrum vulgare.





Przechodząc skrzyżowanie z ulicą Partyzantów zerkam w niego.



Przechodząc obok parkingu zerkam na kulistą odmianę robinii akacjowej - Robinia pseudoacacia.



Oto kolejne spojrzenie w niebo. Chmury są intrygujące.





Teraz wchodzę do parku od strony ulicy Słowackiego.



Tutaj także zerkam w niebo.



Mijam teraz opuszczoną kolonię gawronów.





Oto jedna z parkowych ścieżek.



Oto kolejne spojrzenie na wierzbę płaczącą - Salix alba "Tristis" w okolicy fontanny.





I jeszcze pierwszy poważny zimowy akcent czyli lód na gałązkach żywotnika zachodniego - Thuja occidentalis.







Teraz zmiana planu zdjęciowego. Oto Dom Urbańczyka i ogród geologiczny pod śniegiem.



Oto cis pospolity - Taxus baccata.



Teraz zmierzam w kierunku kolekcji dużych araukarytów.





Oto lód na gałązce oczaru chińskiego - Hamamelis mollis.



Oto lód na gałązkach róży.





A teraz aleja Henryka na trawersie Urzędu Miejskiego i owocująca lipa szerokolistna - Tilia platyphyllos.







A teraz górna część tej ulicy i wzory z mchu na tynku niszczejącego budynku po policji.





Oto dwa detale tego wzoru. Przypominają archipelagi wysp lub malowidła naskalne.





Mech to brodek murowy - Tortula muralis.







Towarzyszy mu prątnik srebrzysty - Bryum argenteum.



Oto zbliżenia tego gatunku.









I w końcu zagojona rana po utraconym konarze jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior. To skrzyżowanie ulic Śląska i księdza Ignacego Skorupki.