Na początku niech będzie mój parapet i mój grudnik czyli dawniej zygokaktus teraz szlumbergera - Schlumbergera truncata.
Ruszam do miasta.
Tak teraz przy dróżce wygląda psianka czarna - Solanum nigrum.
Tak teraz wygląda pobliska jasnota biała - Lamium album.
A to już wyjście na ulicę Oświęcimska i nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
Z kolei przy ulicy Oświęcimska mamy jako tako zaskoczone przymiotno białe - Erigeron annuus.
Idąc w kierunku ulicy Partyzantów mijam żywopłot z ligustru - Ligustrum vulgare.
A to już ulica Partyzantów i wynik kolejnego agresywnego przycięcia jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
Nieco dalej przy tej ulicy mijam jeszcze zieloną nawłoć kanadyjską - Solidago canadensis.
Teraz wchodzę w ulicę Grunwaldzka i mijam owocujący ligustr - Ligustrum vulgare.
Następnie za skrzyżowaniem z ulicą Kościuszki mamy chmiel zwyczajny - Humulus lupulus.
A to już omszały kamień budynku przy skrzyżowaniu z ulicą Sokoła.
Przyglądam mu się bliżej.
Mech to brodek murowy - Tortula muralis.
Nazwy porostu wolę nie zgadywać.
A to trzy migawki z mojej ulubionej kwiaciarni.
A to już aleja Henryka i lipa drobnolistna - Tilia cordata przed bardzo starym bankiem.
Oto bank jako taki.
Teraz zaczynam zawracać do domu. Na początku okolica apteki przy skrzyżowaniu alei Henryka z ulicą Grunwaldzka. Oto podbiał pospolity - Tussilago farfara i jego pęcherznica - Colesporium tussilaginis.
Teraz kieruję się ku ulicy Wojska Polskiego.
Oto jej odcinek na trawersie szkoły podstawowej nr. 3.
Tutaj z żywopłotu wystaje dziki bez czarny - Sambucus nigra.
Następnie bohaterką dłuższej sesji zdjęciowej stała się kalina hordowina - Viburnum lantana.
Idąc dalej mijam opuszczony, zarastający budynek.
Ostatni botaniczny akcent tego dnia to złotlin japoński - Kerria japonica. Też dał się zaskoczyć.