To miejsce po raz pierwszy odwiedziłem w 2011 roku. Od tego czasu tutaj nie zaglądałem. Leży ono w gminie Babice na południe od Włosienia. Tym nie mniej las z cmentarzem to już Rozkochów a dolina Kwaczałki stanowi granicę z pobliskimi Olszynami. Teraz do celu jechaliśmy przez Jankowice ulicą Długosza, Olszyny - ulicą Kąty i Rozkochów - ulicą Babicka. Oto jedyne w tym dyptyku zdjęcia cmentarza.
W 2011 roku pomiędzy cmentarzem a rzeką znajdował się las. Teraz jest poręba.
Postanowiliśmy przedrzeć się przez uprawę leśną do doliny. W 2011 roku było to ulubione wysypisko śmieci okolicznej ludności. Byliśmy ciekawi, jak tam jest teraz. Nie powstrzymał nas roślinny drut kolczasty.
Generalnie nie było łatwo.
Zerkając pod nogi zauważyłem płonnika jałowcowatego - Polytrichum juniperinum.
Towarzyszy mu zwojek - Barbula.
Oto ostatni etap przed dotarciem do krawędzi doliny. Kwaczałka bardzo zgłębia się w tutejsze piaszczyste podłoże.
Sygnałem, że mogła tutaj zajść zmiana jest drzewo nadgryzione przez bobry.
Dostrzegamy Kwaczałkę. Woda stoi.
Oto kolejne drzewa nadgryzione przez bobry.
Kawałek dalej wykonuję podobna parę zdjęć. Tutaj drzewo zostało dopiero co nadgryzione.
Wciąż znajdujemy się na odcinku rzeki równoległym do ulicy Babickiej. Rozlewiska są rozległe.
Przedzierając się dalej w górę doliny mijam nadgryzionego i wygiętego w łuk dęba szypułkowego - Quercus robur.
Teraz drogę do dobrego widoku zalanej dolina przegradza czeremcha zwyczajna - Padus avium.
Zaraz potem trafia się skupisko nerecznicy samczej - Dryopteris filix-mas.
Na wodę zerkam z góry. zresztą przejście dołem jest niemożliwe. Wciąż wędrujemy zachodnią krawędzią poręby.
Tutaj też powalone drzewo porasta mech. Stawiam na Dicranella heteromala.
Teraz zerkamy z góry na rozlewisko. Jest bardzo rozległe.
Osiągając kres tego odcinka doliny ponownie zbliżamy się ku wodzie. Jest też ścieżka bobrów.
Następnie zauważam płat wietlicy samiczej - Athyrium filix-femina.
Towarzyszy jej nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.
Trafił się też erechtites jastrzębcowaty - Erechtites hieraciifolia.
Teraz mijamy okazałe kępy leszczyny - Corylus avellana.
Dzikość miejsca podkreśla powalony, omszały pień.
I końcu drzewo, prawdopodobnie lipa - Tilia z brązową hubą.
I końcu huba jako taka. Gatunku chwilowo nie określam.