Po obejrzeniu tytułowego parku postanowiliśmy zobaczyć co znajduje się na wschód. W tym celu trzeba było wdrapać się na skarpę. Widać także charakterystyczny obiekt po kopalni.
Kwiatów jest niewiele. Oto lucerna siewna - Medicago sativa.
Oto nostrzyk biały - Melilotus albus.
Jesteśmy na szczycie, zerkamy na wschód.
I ponownie nostrzyk biały - Melilotus albus.
Oto marchew zwyczajna - Daucus carota.
Oto kolejny, a zarazem ostatni w tym fotoreportażu nostrzyk biały - Melilotus albus.
Schodzimy w kierunku północnym. Murowana budowla ma wkrótce przejść do historii.
Idąc w dół mijamy okazały ostrożeń lancetowaty - Cirsium vulgatre.
Mijamy bylicę pospolitą - Artemisia vulgaris.
Mijamy płaty rezedy żółtej - Reseda lutea.
Jesteśmy na dole ruszamy na południe.
Zerkając na wschód dostrzegamy Grodzisko.
Żółta plama to komonica zwyczajna - Lotus corniculatus.
Idziemy bardzo szeroką drogą. To miał być tor saneczkowy.
Teraz będzie dłuższa sesja zdjęciowa z wiesiołkiem. Wyszło mi, że to wiesiołek czerwonołodygowy - Oenothera rubricaulis.
Teraz znowu zerkamy na wschód. na linii horyzontu pojawia wyłania się Grodzisko.
Schodzimy cały czas na południe. Droga a właściwie niedoszły tor saneczkowy wije się łagodnie.
Pomiędzy kamykami usiłował skryć się siwoszek błękitny.
Schodzimy w dół. Co jakiś czas pokazuje się ruch Sobieski kopalni węgla kamiennego.
Okolica sprawia wrażenie półpustyni.
Zbliżamy się do zakrętu. Droga toru saneczkowego tworzy tutaj serpentynę.
Czas na szczyptę botaniki. Oto koniczyna białoróżowa - Trifolium hybridum.
Zbliżamy się do brzeziny. To już obszar parku.
Odbijamy na północ.
Na środku drogi wyrosła maruna bezwonna - Matricaria perforata.
Teraz znowu ruszamy na południe, tak jak to się zdarza na serpentynach.
Osiągamy skraj strefy przejściowej do Parku Angielskiego.