Idę dalej w górę rzeki. Pomijając wrażenia węchowe jest ślicznie. Dzień był słoneczny.
W końcu trafiło się coś takiego. W taki sposób na brzegu gromadzą się bardzo żyzne muły.
W dalszym ciągu idę po śladzie zlikwidowanej linii kolejowej. Przypominają o tym betonowe podkłady.
Oto jeszcze większe skupienie żyznych mułów na brzegu rzeki.
Przerywnikiem jest rozłożysta, częściowo złamana wierzba krucha - Salix fragilis.
Oto dalsza część złoża żyznego mułu.
W tej sytuacji najbardziej zadowolona jest pokrzywa zwyczajna - Urtica dioica.
Teraz brzeg rzeki zasłaniają młode drzewa z jesionem wyniosłym - Fraxinus excelsior w roli głównej.
Drogę przegradza powalony klon zwyczajny - Acer platanoides.
A nad głową szumi wyniosły jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
Dalej drogę przegradza powalona robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
Ostatnie spojrzenie na rzekę. Tutaj wyrasta dąb czerwony - Quercus rubra.
Zaczynam powrót do miasta. Na początku niecierpek himalajski - Impatiens glandulifera.
Są jeżyny - Rubus sp. sp.
Tutaj jest luka w drzewostanie.
Wychodząc przechodzę obok klonu polnego - Acer campestre.
Oto otwarta przestrzeń na granicy parku i ulicy Hugona Kołłątaja. Tutaj zamierające brzozy brodawkowate - Betula pendula czają się na potencjalne ofiary.
Teraz kieruję się w stronę rynku.
Między innymi rośnie tutaj topola berlińska - Populus x berolinensis.
Widać już rynek.
Tuż przed nim mamy płat pokrzywy zwyczajnej - Urtica dioica.
Opuszczając rynek przy ulicy Grunwaldzkiej zauważyłem taki przypadek sukcesji w kierunku leśnym.
A teraz coś dla ducha. Po prostu dłuższa sesja zdjęciowa z kościołem p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Zaczynamy od strony ulicy Krakowska.
I jeszcze wieża oraz fasada.
I na zakończenie, czekając na autobus przy ulicy Towarowa na stoku nasypu linii kolejowej zauważyłem taką brzozę brodawkowatą - Betula pendula.