Zielna, kwitnąca na żółto, z rezerwatu Wilcze Błoto.
#1543
od stycznia 2007
Dziękuję, tak właśnie mi się kojarzyła (już podczas wertowania literatury) z uczepem. Ale nie dostrzegam trójlistkowych liści, więc nie wiem, czy to może być uczep trójlistkowy?
Basiu to jest Uczep amerykański (Bidens frondosa).
#353
od grudnia 2006
Mów sobie co chcesz. Nigdy i pod żadnym pozorem nie niszczę przyrody ! Niechaj sobie będzie to gatunek obcy, ale chce żyć ! Ostatecznie kto powiedział, że amerykański nie ma prawa rosnąć w Polsce ? Czy idąc dalej w tym toku myślenia należy niszczyć również faunę, do której w końcu należymy ? Przepraszam za ostrą wypowiedź, ale zostałem trafiony w czuły punkt.
#1584
od stycznia 2007
Nie obrażam się, ale odpowiem Tobie w taki sposób - w tym rezerwacie występują ponoć rosiczki, więc co Ty na to, że rodzime rosiczki stracą kolejne swoje miejsce bytowania? Zważmy, że liczba stanowisk rosiczek wciąż maleje, a przecież nie chcemy by wyginęły.
#1585
od stycznia 2007
A jeszcze muszę koniecznie dopowiedzieć, że lista gatunków obcych nie stanowi dla mnie, ani jej autorów odpowiednika listy roślin, które należy bezwzględnie niszczyć. Są tam rośliny obce w polskiej florze, ale zadomowione od tak dawna (archeofity) lub od kilku wieków (kenofity - dotarły do nas po odkryciu Ameryki przez Kolumba), a nie należące do gatunków inwazyjnych, wypierających gatunki rodzime z ich stanowisk. Chociażby ostróżeczka polna czy kąkol polny (archeofity) są gatunkami coraz rzadziej występującymi. Natomiast widać na każdym kroku, jak potężnie rozprzestrzeniają się kolczurka klapowana, nawłoć kanadyjska czy niecierpek drobnokwiatowy.
Myślę, że to temat-rzeka i w kilku zdaniach nie sposób ująć wszystkich zagadnień.
To ja tylko skromnie dodam, że nie cierpię (w przeciwieństwie do pszczół) pewnego drzewa, które w 1601 r. sprowadził do Europy francuski ogrodnika Jeana Robin. Już dwukrotnie przebiłem dętkę w rowerze ostrymi cierniami tego obcego przybysza. Pozdrawiam
Basiu, spokojnie uczep nie stanowi zagrożenia dla rosiczek, nie ten biotop, a robinia, fakt chwaścior, choć śliczny jak kwitnie
Szczerzę mówiąc niewiele widać różnic pomiędzy uczepem amerykańskim a trójlistkowym na załączonych fotkach. Z tego co udało mi się dowiedzieć taką dostrzegalną różnicę widać nie w ilości listków w węzłach czy ich budowie, ale ich wielkości. Uczep amerykański ma największy listek na szczycie rośliny, uczep trójlistkowy w części środkowej.