Robi się coraz ciekawiej.
Andrzej Ryś — Pabulon - cyt: "nie pytam o pozostałe gatunki, gdyż RDOŚ nie będzie się o nie upominał, gdyż nie są to gatunki chronione i pewnie kilka innych gdyż mógłbym wymienić. Dałeś mi tym pytaniem dużo do myślenia i szczerze powiedziawszy się zgubiłem. Czy zatem wiedząc, że to stanowisko zostanie zniszczone nie powinienem się przejmować tą rośliną bardziej niż pozostałymi?? " Jesteś wg mnie pierwszą osoba na forum, która wykazała duże zainteresowania tym problemem. Twoje stwierdzenie, że rdoś nie będzie się upominał o gatunki, które nie są chronione jest strzałem w dziesiątkę obrazującym hipokryzję jaka funkcjonuje w instytucjach zajmujących się ochroną przyrody. Potwierdza to moje stanowisko o dyskryminacji. Natomiast kwestia przejmowania się lub nie zniszczeniem stanowiska gatunku chronionego to problem, który człowiek sam sobie stworzył. Pytanie po co - to bardzo szeroki temat do dyskusji. Na koniec Pabulon, przepraszam że moje pytania spowodowały Twoje zagubienie w rozwiązania problemu. Osobiście odbieram to pozytywnie i cieszę się, że są jeszcze osoby które próbują temat zgłębić. ·7.7 18:34
Piotr Grzegorzek — Niezbadane są wyroki RDOŚ. Krakowska Instytucja w sprawie Siedlca k. Krzeszowic - moja sztandarowa walka, dokumentacja w Wędrówkach z Grzegorzkiem zezwoliła na zniszczenie siedliska buczyny storczykowej udając, ze jest to rodzaj boru ze znaczącą domieszką buka. W swoich badaniach wykazałem tam bardzo wiele osobników ponad dziesięciu gatunków a oni wymienili tylko kilka za każdym razem pisząc tak - Inwestor ... tutaj nazwę pominę - ma w trybie natychmiastowej wykonalności przesadzić na stanowisko zastępcze - tutaj nazwa gatunku i ilość do iluś tam osobników. Na szczęście moja dokumentacja i determinacja mieszkańców Siedlca spowodowały, że inwestor od 2017 roku nie dał rady powiększyć wyrobiska. Takich gatunków jak kruszczyk połabski oraz obuwik pospolity nie uznali. Tak to wyglądało obecnie -
www.bio-forum.pl/messages/3280/1144778.html,
www.bio-forum.pl/messages/3280/1144913.html,
www.bio-forum.pl/messages/3280/1145030.html ·7.7 19:09
Artemisia — Podobne niszczenie cennych siedlisk jak to, o którym wspominał Pan Piotr Grzegorzek odbywa się na Górze Połom w Górach Kaczawskich. Znajduje się tam stale rozrastający się kamieniołom wapieni (bądź co bądź cennych, ale czy cenniejszych od roślin, zwierząt, grzybów i innych żywych istot? Pytanie retoryczne.) Niszczy on przede wszystkim buczyny storczykowe z mnogością rzadkich gatunków, ale też żyzne buczyny sudeckie i murawy kserotermiczne. W latach 70 zlikwidowano znajdujący się tam rezerwat, zapewne z pobudek gospodarczych. W okolicy, jakby dla rekompensaty, nieco później powołano Rezerwat Góra Miłek, także chroniący głównie buczyny storczykowe i żyzne. Powołanie rezerwatu jednak spowodowało wymarcie części cennych gatunków Miłka - dawniej na szczycie znajdowała się murawa kserotermiczna, obecnie całkiem zarośnięta drzewami, kiedyś wycinanymi w celu utrzymania wierzchołka jako punktu widokowego. Na szczęście w górze znajduje się nieczynny, kolonizowany przez kserotermiczne gatunki kamieniołom, niewchodzący co prawda w skład rezerwatu, ale za to regularnie (nie wiem, jak w tym roku) odkrzaczany. Na Połomie nadal, pomimo zniszczeń odnajduje się większe bogactwo bardzo cennych gatunków, w tym wymarłych już na Miłku i innych cennych okolicznych górach (Wapniki, Wysoka, Bukowa Góra). Ponadto góra mogłaby też mieć znaczenie turystyczne, z uwagi na rozległe i piękne widoki rozpościerające się miejscami z umiejscowionych na stromych ścianach skalnych półek. Serdecznie zachęcam do zgłębiania tematu tych miejsc, a także gratuluję choćby częściowej i miejscowej wygranej z chorym (proszę wybaczyć bezpośredniość) systemem działań polskiej gospodarki leśnej. 7.7 22:10