Tego dnia postanowiłem uzupełnić materiał filmowy do opowieści lilaku amurskim - Syringa reticulata. Pierwszą serię zdjęć i wideoklipów wykonałem 17 czerwca. Oto nasz bohater w całej okazałości.
Tuż przy budynku mamy derenia jadalnego - Cornus mas.
Oto Dom Urbańczyka jako taki.
Następnie skupiłem się na jednej z żurawek - Heuchera. Odwiedzał ją trzmiel.
Teraz podchodzę do lilaka amurskiego - Syringa reticulata. Odwiedza go mnóstwo pszczół.
Jest u nas jeszcze gailardia nadobna - Gaillardia pulchella. Z wielu dostępnych wizerunków tego rodzaju ta jest najbardziej prawdopodobna.
Oto kolejna żurawka - Heuchera.
Idziemy teraz w kierunku ziół. Oto kocanki włoskie - Helichrysum italicum.
Teraz bardzo szybko przenoszę się do parku.
Teraz bohaterem długiej sesji zdjęciowej jest żylistek - Deutzia. Nawet nie zastanawiam się co to za gatunek.
Teraz spod korony klonu zwyczajnego - Acer platanoides patrzę na budynek muzeum.
Teraz oceniam stan zachowania szupinu chińskiego zwanego też perełkowcem chińskim lub soforą chińską. Te nazwy bardzo korespondują z nazwą łacińską - Sophora japonica. Nie jest dobrze. Szlachetna odmiana o zwisających pędach obumiera. Władzę zdobywa dzika podkładka.
Następnie zwracam uwagę na parzydło leśne - Aruncus sylvestris.
Potem udokumentowałem dojrzewające owoce skrzydłorzecha kaukaskiego - Pterocarya fraxinifolia.
I jeszcze przymiotno białe - Erigeron annuus.
Był tutaj bzyg - Syrphus ribesi.
I jeszcze dwa ujęcia koszyczków tego gatunku z muzeum w tle.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 04.lipca.2020)