Tego dnia odkrywając tereny gminy Skawina wybrałem się między innymi na punkt widokowy w Radziszowie. Można tam dojechać ulicą Leniecką, która w pewnym momencie przechodzi w polny trakt. Droga prowadzi pod górę, początkowo na południowy-zachód potem na południe aby w partii szczytowej raptownie skręcić na zachód. Będąc na szczycie, stojąc po północnej stronie drogi na początku zerkam na zachód.
Potem zerkam na wschód.
Na południe od drogi biegną dwa wąskie pasy drzew. Tutaj jest urządzone miejsce wypoczynku. To między innymi punkt wypoczynkowy w ciągu ścieżki rowerowej.
Teraz spoglądam na południe pomiędzy dwoma pasami drzew.
Zerkam na zachód. Generalnie pora była późna.
Teraz przyglądam się roślinom. Na początku pokrzywa - Urtica dioica o bardzo fioletowych łodygach.
Potem kupkówka pospolita - Dactylis glomerata.
Miejsce wypoczynku cieszy się zainteresowanie w pewnych kręgach. Jest malowane.
Teraz zerkam na południe wzdłuż pierwszego szpaleru drzew.
Teraz zerknąłem na wschód korzystając zarazem z zoom-u.
Wracam na drogę, zerkam na północ.
Teraz korzystając z zoom-u ściągnąłem sobie Skawinę. gdybym miał lornetkę widziałbym to samo.
Ponownie zerkam na południowy wschód. Za drugim razem korzystam z zoom-u.
A teraz pora na przerywnik dendrologiczny i mykologiczny. Oto dąb szypułkowy - Quercus robur porażony przez Erysiphe alphitoides.
Oto kolejne spojrzenie za zachód. Tym razem stoję bliżej drogi.
W końcu stanąłem pomiędzy szpalerami drzew i ponownie zerknąłem na południe. Za drugim razem również korzystałem z zoom-u.
Zmrok zapadał szybko. Dlatego postanowiłem - ja tu jeszcze wrócę. Oczywiście w pełni dnia i pełni sezonu wegetacyjnego. Inny wariant dotarcia w to miejsce od strony Radziszowa prowadzi ulicą Chorzyny, która bardzo szybko staje się polnym traktem.