Na początku będzie długa sesja zdjęciowa z lilakiem japońskim - Syringa reticulata, tak jak to jest w naszym atlasie. Druga opcja to Syringa amurensis. W 2000 roku u Władysława Bugały było nieco więcej opcji. Oto one w nawiązaniu do faktu, że w 1984 roku otrzymałem sadzonkę tego krzewu z Ogrodu Botanicznego w Poznaniu. W owym czasie nasz bohater nazywał się po łacinie Syringa amurensis var. japonica. Teraz nazwę zmieniono na Syringa reticulata var. amurensis lub Syringa reticulata var. mandshurica. Odmiana japońska, a taka rośnie w Chrzanowie to Syringa reticulata var. reticulata. Niezłe zamieszanie, nieprawdaż. Teraz roślina ma prawie 5 metrów wysokości.
Oto kilka detali. Sesja zdjęciowa ma związek z powstającym wówczas filmem.
Potem poszedłem do parku gdzie sfotografowałem i sfilmowałem amorfę krzewiastą - Amorpha fruticosa.
Teraz dwie migawki z parku.
W końcu trafiła mi się śnieguliczka - Symphoricarpos albus.
Teraz wieczorową porą zwiedzam swój chrzanowski balkon. Na początku pelargonia.
Potem petunia o prawie czarnych kwiatach.
Następnie spojrzałem na dom sąsiada.
Oto kolejna balkonowa pelargonia.
Teraz muchówka z rodziny Syrphidae na petunii.
Potem udałem się na dróżkę za domem. Stamtąd przyniosłem tylko zdjęcie derenia świdwy - Cornus sanguinea.
I ponownie balkon. Oto zalana petunia.
Oto inna petunia.
I jeszcze różowa pelargonia.
I ponownie czerwona pelargonia. To ta sama, która rozpoczęła tę balkonową sesję zdjęciową.