Tego dnia w gronie przyjaciół, będąc odpowiednio zamaskowanymi odwiedziliśmy przede wszystkim rejon Zabrza i Rudy Śląskiej. W drodze na miejsce zbiórki zatrzymaliśmy się w tytułowej okolicy. Idąc na miejsce spotkania rzek przeszliśmy obok brzeziny.
Był tam jeszcze klon zwyczajny - Acer platanoides.
Jesteśmy prawie u celu. Zdobywamy wał przeciwpowodziowy.
Przy schodach wyrasta bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea. Jest co prawda podejrzanie owłosiony, ale te trójkątne ząbki kielicha znacznie krótsze od rurki korony wskazują na typ.
Schodzimy w dół. Widać efekt stanu epidemii, bo nie ma komu skosić chwastów w części przeznaczonej dla korzystających z wózków.
Jest za to postawiony w 2007 roku obelisk. My generalnie tego dnia znajdujemy się na byłym terytorium Rosji.
Teraz zerkamy na czarną Czarną Przemszę. Na początku pod prąd potem z prądem. Rzeka niesie spory ładunek mysłowickich zanieczyszczeń. Drugi brzeg to był Śląsk Pruski.
A to już cypel wielkiego imperium. Tutaj widać jak czarna Czarna Przemsza miesza się z białą Białą Przemszą. To inny rodzaj zanieczyszczeń i może pochodzić aż z rejonu Pomorzan, gdzie kończy się historia olkuskiego górnictwa kruszcowego.
A teraz biała Biała Przemsza jako taka. Na drugim brzegu była Austria.
W nurcie widać niewielką zieloną wysepkę.
W nadrzecznych zaroślach dominuje wierzba biała - Salix alba.
Ruszamy w górę rzeki. Na lewo znajduje się stok walu przeciwpowodziowego.
W zaroślach występuje bardzo malownicza przytulia czepna - Galium aparine.
Jest jakiś poziewnik - Galeopsis.
Jest malina - Rubus idaeus.
I ponownie ciecz z Białej Przemszy i próg, który ma ułatwić jej oczyszczanie.
Nad rzeką rośnie wiązówka błotna - Filipendula ulmaria.
Przedzieramy się przez kolejne zarośla.
Teraz trafia się więcej chmielu - Humulus lupulus.
Oto kozłek lekarski - Valeriana officinalis agg. po tym co zrobili nasi południowi sąsiedzi.
Ponownie rzeka i biegnąca nad nią linią energetyczna.
Oto wierzba biała - Salix alba.
Zbliżamy się do linii energetycznej.
Teraz zauważam kozłka bzowego - Valeriana sambucifolia. Oto on jako bohater dłuższej sesji zdjęciowej.
Teraz na brzegu zauważam zgrupowanie okazałych, kępiastych turzyc - Carex.
Gatunek określi się później. Piotr Kobierski już określił - to tylko Carex paniculata.
A teraz przechodzimy pod linią energetyczną.
Powoli zawracamy. Przy brzegu pojawia się robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
W wodzie jest zielona wysepka.
Tworzą ją, jak mi się wydaje niezapominajka błotna - Myosotis palustris.
Drugi gatunek, chociaż nie ma pływających liści to włosienicznik wodny - Batrachium aquatile.
Zdecydowanie zawracamy. Przekraczamy linię przesyłową.
Jeszcze jedno spojrzenie za siebie. To biała Biała Przemsza.
Teraz mijamy zarośla z maliną - Rubus idaeus.
Oto ostatnie spojrzenie na czarną Czarną Przemszę.
Tutaj na jej lewym brzegu rządzi rdestowiec japoński - Reynoutria japonica.
A potem pognaliśmy do Katowic na miejsce zbiórki.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 13.czerwca.2020)