Chyba nad zdjęciem niechcianego misia powinno być tobołki polne a nie tasznik pospolity, mam na myśli nazwę polską a nie łacińską. Bardzo ciekawe zdjęcia
Dziękuję za uważne przeczytanie. Poprawię natychmiast. Prędzej czy później to spotyka każdego botanika. Ja to żartobliwie nazywam wtórnym analfabetyzmem. Znaczy się dobrze operujemy łaciną, natomiast często mylimy nazwy polskie a czasem wręcz ich zapominamy.