To była trzecia widziana przeze mnie tęcza w tym roku. Pojawiła się wieczorem na wschodzie.
Zdjęcia robiłem z balkonu na którym właśnie zakwitł uprawiany w donicy lilak - Syringa vulgaris.
Teraz spojrzałem na zachód. Niebo też było intrygujące.
Oto kolejne i ostatnie widzenie tej tęczy.
Teraz pora na kwiaty. Na początku tajemniczy mak. Zmagałem się z nim przez wiele dni i wychodzi, że jest to Papaver lapponicum. Kupiłem w sklepie ogrodniczym. Nazwy gatunkowej nie było.
Tutaj też trzymam w doniczce brunnerę - Brunnera macrophylla. Odmiany nie określam.
Będąc na balkonie ponownie spojrzałem na zachód.
Spojrzałem też na wschód. Tęcza zniknęła.
Teraz zszedłem do ogródka. Na początku żeniszek meksykański - Ageratum houstonianum.
Potem drugi okaz maku, który uważam za Papaver lapponicum. Ten kwitnie czerwono, co nie do końca pasuje do opisu gatunku.
Teraz wyszedłem na dróżkę koło domu i ruszyłem na zachód.
Po drodze upolowałem kroplę wody.
Na moment zerknąłem w niebo.
Idąc dalej zatrzymałem się na chwile przy winobluszczu zaroślowym - Parthenocissus inserta. Była kropla wody, był rozwijający się pąk.
Kwitnie również trzmielina zwyczajna - Euonymus europaea.