Ze względu na panującą pandemię w najbliższym czasie do najlepiej udokumentowanych względem pięknych okoliczności przyrody będzie mój kawałek Chrzanowa, czyli obszar w osi ulicy Oświęcimska oraz rejon alei Henryka. Nie inaczej było tego dnia. Na początku ulica Focha na trawersie Powiatowego Centrum Edukacji. Tutaj głóg - Crataegus x media ozdabiają kępy jemioły pospolitej - Viscum album. Mają one mnóstwo owoców, co oznaczało by, że podaż przerosła popyt, szczególnie wśród drozdów paszkotów.





Nieco dalej zauważyłem rozwijające się liście dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra.



Pomiędzy żywopłotem kwitł fiołek - Viola odorata.









Jest tam jeszcze sporo tasznika - Capsella bursa-pastoris, ale on jest mniej fotogeniczny.



A to tylko pniak po klonie srebrzystym - Acer saccharinum.



Ten jesion wyniosły - Fraxinus excelsior rośnie w rejonie siedzib chrzanowskiego nadleśnictwa.



Tak skończył się powrót z pierwszych, niezbędnych zakupów. Teraz jestem na ulicy Oświęcimskiej, mijam boisko przy I LO i klon jawor - Acer pseudoplatanus z jemiołą pospolitą - Viscum album.



Następnie idzie pewien żywopłot z ligustru - Ligustrum vulgare ze wstawką forsycji - Forsythia intermedia. Będzie się częściej pokazywał w kolejnych fotoreportażach.





Kolejny często monitorowany krzew to pigwowiec pośredni - Chaenomeles x superba.







Kolejne niezbędne zakupy zrobiłem przy ulicy Jordana. Teraz szerokim łukiem powracam do domu. Oto tak zwane Chrzanowskie Błonia.



Na ich zachodnim krańcu, na strefie zasilania rzeki Śmidry powstaje nowe osiedle.





Zerkam teraz ze skraju placu budowy ku północy. Tam na topoli z grupy numerowanych kultywarów o wielkich liściach jest sporo jemioły pospolitej - Viscum album.





Teraz patrzę pod nogi. Oto jasnota purpurowa - Lamium purpureum.





Teraz przekraczam ulicę Partyzantów. Oto podbiał pospolity - Tussilago farfara.





Opuszczam ulicę Partyzantów, wkraczam na teren po linii kolejowej. Teraz to ścieżka rowerowa. Tutaj mamy zagajnik z brzozą brodawkowata - Betula pendula.



Po osiągnięciu tego punktu zawracam w kierunku ulicy Oświęcimskiej. Na początku zauważam raczej ubiegłorocznego pszonaka drobnokwiatowego - Erysimum cheiranthoides.







Był tam też przetacznik perski - Veronica persica.



Oto dwa widoki ogólne tego miejsca. to trawers magazynów PHS-u, teraz siedziba wielu firm.





Mamy też wysypisko gruzu. Nieco dalej widać porzuconego misia.



Te zielone rozetki to żmijowiec zwyczajny - Echium vulgare.



Osiągnąłem miejsce, gdzie ulica Łowiecka raptownie skręca na południe. Tutaj rośnie grupa topoli szarej - Populus x canescens.



Teraz zerkam w chaszcze pomiędzy dwoma zabudowaniami. Z drzew jest tutaj między innymi klon jawor - Acer pseudoplataus.



Tutaj bohaterem dłuższej sesji zdjęciowej stał się barwinek pospolity - Vinca minor.











Towarzyszy mu ziarnopłon wiosenny - Ficaria verna.



I tak osiągnąłem skrzyżowanie ulicy Łowiecka z ulicą Oświęcimską. Zerknąłem na drugą stronę, ale jednak zdecydowałem się powrócić do domu.



(wypowiedź edytowana przez Piotr_Grzegorzek 16.kwietnia.2020)