Zauważam rozwijające się listki dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra.
Wychodzę na szczytową płaszczyznę. W oddali widać osadnik po kopalni Trzebionka oraz autostradę.
Pączki kwiatowe śliwy tarniny - Prunus spinosa także nabrzmiewają.
Schodzę do doliny Luszówki. Zatrzymuję się na chwilę przy płacie trzciny - Phragmites australis. Pozyskuję materiał do palm wielkanocnych.
Jestem już na prawym brzegu Luszowki.
Tutaj moją uwagę przykuła tak zwana zwałka budowlana, czyli 'legalne" dzikie wysypisko śmieci.
W zielonej części moją uwagę przykuł mak - Papaver dubium.
Jest zwojek - Barbula.
Jest konyza - Conyza canadensis.
A to już mniej zielony fragment zwałki.
Tutaj zwracam uwagę na suche astry - Aster.
Osiągam skrzyżowanie autostrady z linią kolejową.
Tutaj zauważyłem, że dostęp do mojego tradycyjnego łowiska surowców do palm wielkanocnych został zagrodzony. Trwa tam budowa zbiornika na deszczówkę.
W tej okolicy zwróciłem jeszcze uwagę na przedstawiciela rodziny Hypnales. Stawiam na Cirriphyllum piliferum. Według Łukasza Krajewskiego to Cratoneuron filicinum. Jakaś Barbula jest w tle.
Jeszcze jedno spojrzenie na budowany zbiornik.
Oto południowa strona autostrady.
Ruszam na południe w kierunku garaży.
Oto jeden z widoków terenu pomiędzy garażami a linią kolejową.
Kilka gałązek tej wierzby iwy - Salix caprea stało się materiałem do palm wielkanocnych.
A dalej bez większych zmian.
Trafił się jeszcze orzech włoski - Juglans regia.
Jest sporo trzciny - Phragmites australis.
Garaże są bardzo malownicze.
I na zakończenie mural, pamiątka po akcji z 2014 roku organizowanej miedzy innymi przez Muzeum w Chrzanowie. W tym roku może skończyć sześć lat.
(wypowiedź edytowana przez Piotr_Grzegorzek 11.marca.2020)
"jeszcze coś takiego" to Oxyrrhynchium hians, zamiast Cirriphyllum dostrzegłbym prędzej Cratoneuron filicinum. W Luszówce Fontinalis nie ma czasem - uchował się jeszcze gdzieś w chrzanowskich strumykach..? Pozdrowienia!