Tak jak w tytule, to był przedostatni lutowy śnieg. spadł wieczorem 27 lutego i został z nami do po popołudnia w dniu następnym. Kolejny spadł wieczorem 28 lutego ale już rankiem 29 nie było po nim śladu. Dokumentowałem ten fenomen wędrując po parku i ogrodzie przy Domu Urbańczyka. Tak to wyglądało w ogólności.
Korzystając ze wcześniejszego ocieplenia z ziemi zaczął wychodzić ziarnopłon wiosenny - Ficaria verna.
W pełni kwitnienia jest oczar japoński - Hamamelis japonica.
Tutaj udało mi się uchwycić kroplę wody w kwiecie. W kropli odbija się nasz budynek oraz pobliski klon jawor - Acer pseudoplatanus.
I jeszcze nasz buk zwyczajny w odmianie zwisłej, czyli płaczącej - Fagus sylvatica "Pendula".
Potem poszedłem w kierunku ronda gdzie wciąż kwitnie kalina wonna - Viburnum farerri. Zasadniczo kończy kwitnienie, pojawiają się młode liście.
Teraz spojrzałem pod nogi. Śnieg topnieje. Po nim skrywa się mieszanka gwiazdnicy pospolitej - Stellaria media oraz ziarnopłonu wiosennego - Ficaria verna.
Kolejna próbka topniejącego śniegu znajduje się na gałęzi jodły jednobarwnej - Abies concolor.
Oto betonowy daszek na słupku ogrodzenia placu zabaw. Są tam mchy i porosty.
Mech to szurpek - Otrotrichum anomalum.
Porosty reprezentuje obrost wzniesiony - Physcia adscendens.
Oto pyląca i kwitnąca leszczyna - Corylus avellana.
Teraz w parku zwracam uwagę na pigwę - Cydonia oblonga z zaschniętymi owocami.
Oto kropla wody z jej gałązki.
Kolejna próbka topniejącego śniegu znajduje się na gałązkach żywotnika zachodniego - Thuja occidentalis.
Opuszczam park. Oto sfrezowany pniak po jesionie wyniosłym - Fraxinus excelsior, bohaterze bardzo wielu fotoreportaży.
Następnie udałem się do ogrodu przy Domu Urbańczyka, gdzie udokumentowałem kwitnienie oczaru chińskiego - Hamamelis mollis.
Teraz w charakterze przerywnika kropla wody na jego gałązce.
I jeszcze jedna kępka jego kwiatów.
W tej okolicy wyrasta jeszcze ciemiernik ogrodowy - Helleborus x hybridus. Uczyniłem go bohaterem dłuższej sesji zdjęciowej. Z góry nie wygląda efektownie.
Wystarczy jednak zadrzeć suknię utworzoną z działek kielicha i płatków korony aby móc podziwiać części rodne.