W tytułowym miejscu zatrzymuję się ilekroć bywam w tej okolicy. Teraz zrobiliśmy to dla tych, którzy byli z nami pierwszy raz. Idziemy w stronę kościoła. Po drodze mijamy figurę św. Barbary.
Tym razem wnętrze mogliśmy obejrzeć przez szybę.
Ważna jest oczywiście informacja o patronie.
Bardzo ważnym miejscem przy kościele jest stary cmentarz.
Oczywiście i tutaj pojawiają się nowości, ale sporo z odległej przeszłości jeszcze pozostało. Oto pierwsze przypadki dawnej sztuki sepulkralnej.
Jest także swoiście pojmowany recykling części mechanicznych.
Oto okaleczony krzyż. Kiedyś musiał być piękny.
Ten nagrobek jest wtopiony w grunt.
Oto aniołek ze złamanym krzyżem.
Oto kolejny nagrobek przypominający tumbę.
Oto przypadek czegoś prostego.
Tutaj imię zmarłego wydobywają mchy.
Oto kolejna żelazna prostota.
Tutaj obok starego nagrobka pojawił się "blat laminowany kuchenny".
Najważniejsze są starocie. To dla nich warto tutaj przyjechać.
Na zakończenie z obawą spojrzeliśmy na te elementy. Wyglądają tak, jakby miały komuś spaść na głowę.
I jeszcze bardzo mały domek ze sklepikiem w sąsiedztwie parkingu.
No proszę, i w Bolesławiu Dobieccy leżą - w kościele na ostańcu gołonoskim jest wmurowana tablica z 1842 śp. "Katarzyny z Życińskich Dobieckiéy". U ujścia Białej do Białej Przemszy do dziś pomnikowe Lipy Dobieckie, ostatnia pozostałość po majątku.