Kolejny punkt na trasie naszej wyprawy to niewielkie wzniesienie położone na północ od Diablej Góry. O tym, że nazywa się ono Stoskowa góra dowiedziałem się bardzo późno. Jeszcze później, bo w dopiero we wrześniu 2018 roku odkryłem tam buka z niesamowicie ukształtowanymi dziuplami. Teraz ilekroć jestem w tej okolicy idę spojrzeć, czy to drzewo wciąż stoi i oczywiście żyje. Startujemy z okolicy przystanku przy drodze Bukowno - Trzebinia, gdzie znajduje się miejsce wypoczynku.
Ruszamy na zachód bardzo prostą drogą przez bór bardzo mieszany.
Czasami można wypatrzeć coś bardzo intrygującego. Jak dla mnie to goła anorektyczka z nogami skierowanymi ku górze.
Idziemy dalej. Ignorujemy drogę prowadzącą na szczyt Diablej Góry.
Na pierwszym sporym skrzyżowaniu odbijamy w prawo.
Po chwili wyłania się wzgórze.
Wejście na szczyt od strony wschodniej jest bardzo łatwe. Po drodze mijamy co najmniej wiekowe buki pospolite - Fagus sylvatica.
Teraz bardzo szybko przechodzimy na stoku północno-zachodni. Oto pierwszy buk pospolity - Fagus sylvatica. z ciekawą naroślą.
Ten buk pospolity z taką dziuplą był zasadniczym celem naszego wypadu. Wyszło nam, że jest to bardzo efektowne drzewo miłości dla rozmaitych interakcji miłosnych pomiędzy przedstawicielami naszego gatunku.
Ruszamy dalej na zachód. Tutaj prawdopodobnie znajdują się zaczątki lejów krasowych.
W tym momencie postanowiliśmy pójść tam, gdzie nas jeszcze nie było. Idziemy na zachód.
Buczyna stopniowo przechodzi w bór jakiś tam.
Pojawiają się skupiska świerka pospolitego - Picea abies.
Spotykamy grzyby. Oto hubiak pospolity - Fomes fomentarius.
Oto wrośniak szorstki - Trametes hirsuta.
Oto kolejny fragment lasu, bardzo mieszanego.
Po chwili na naszej drodze pojawił się widłak goździsty - Lycopodium clavatum.
Inna osobliwość to grzybowa, kolczasta tapeta na drzewie liściastym.
Po obu stronach drogi pojawia się gęsty bór.
Na drodze pod naszym nogami widać sporo liści dębu czerwonego - Quercus rubra. Ot typowy zestaw dla lasów gospodarczych.