Tego dnia przede wszystkim kręciłem filmy o tematyce botanicznej. Przy okazji powstała zwykła dokumentacja filmowa. Na początku glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus przy ulicy Śląskiej w okolicy przystanku autobusowego.
Poraża go specyficzny mączniak - Erysiphe macleayae. Ten grzyb jest już prawie wszędzie.
Tuż obok był jaskier rozłogowy - Ranunculus repens porażony przez mączniaka - Erysiphe ranunculi.
Bohaterem bardzo długiej sesji zdjęciowej jest stulisz lekarski - Sysimbrium officinale.
A potem pojechałem na pogranicze Chrzanowa i Jaworzna. To co tam widziałem będzie tematem odrębnych fotoreportaży. Powróciwszy udokumentowałem łan sumaka octowca - Rhus typhina. Powstał na miejscu po kilku rachitycznych krzewach wyciętych przy okazji porządkowania terenu.
Towarzyszy mu jaśminowiec - Philadelpus.
Ale sumak rządzi.
A to już rejon skrzyżowania ulicy Siennej z aleją Henryka i klony srebrzyste - Acer dacycarpum opanowane przez jemiołę - Viscum album.
Wchodzę na nieużytki po terenie kolejowym.
Zauważam mniszka - Taracacum.
Jest jeszcze zielona bylica pospolita - Artemisia vulgaris.
Są owocujące wiesiołki - Oenothera.
Jest też miesiącznica roczna - Lunaria annua.
Tak teraz wygląda pozostałość po linii kolejowej.
Idę do sklepu. Przy schodach zauważam pozostałości po jednej z wieku toczących się tutaj imprez.
Na stoku byłego nasypu wyrasta jabłoń domowa - Malus domestica o żółtych owocach.
Wracając zerkam na wykop po byłej linii kolejowej. Jestem przy ulicy Siennej.
Bliżej końca tej ulicy zwracam uwagę na robinię akacjową - robinia pseudoacacia. Drzewo wciąż istnieje - przeżyło Lex Szyszko.
Poza tym od kilku lat obserwuję ten dom w stanie zejściowym.