Wracając z Jabłecznej zatrzymaliśmy się na krótko w Hannie. Oto tamtejszy drewniany kościół, jak widać dopiero co wyremontowany.
Będąc na dziedzińcu na początku zwróciłem uwagę na jakiś rumian - Anthemis. Nie byłem specjalnie dociekliwy.
Poza tym leżał tutaj większy skandynawski przybłęda. To oczywiście prekambryjski granit.
Chodniki wokół kościoła wyłożono drobnymi eratykami.
Z tłumu wyróżniał się ten, który uznałem za porfir z Finlandii.
Idę dalej.
Teraz zauważam spory kawałek kwarcu.
Oto kościół z pewnego oddalenia. Trwała msza, oczekiwano na przybycie pielgrzymki, zatem wnętrze sobie darowaliśmy.
A to są budynki związane z tutejszym Centrum Religijno - Zabytkowym.
Atmosfera w okolicy jest czysta o czym świadczy obecność okazałych porostów na drzewach. Tutaj są to złotorost ścienny - Xanthoria parietina oraz tarczownica bruzdkowana - Parmelia sulcata.
Są także niewielkie ogródki.
Z nich wybrałem onętki - Cosmos bipinnatus oraz słoneczniki - Helianthus annuus.
Kiedy tak się tutaj kręciłem zwrócono mi uwagę na coś, z czym spotkałem się po raz pierwszy.
Zanim poszedłem dalej pochyliłem się nad kolejnymi eratykami.
Była tutaj także mocno wysuszona szarota błotna - Gnaphalium uliginosum.
Oto kolejne widoki z miejsca zwanego Zegar Męki Pańskiej.
Z boku znalazło się miejsce dla figury Chrystusa Frasobliwego.
A na zakończenie nowoczesne okno z zabytkowej chałupy.