Po kolejnym etapie naszej wycieczki powstał film pod znamiennym tytułem Czubek na Czubku. W chwili, gdy zaczynam wstawiać ten fotoreportaż film miał ponad 470 wejść. Oto on -
https://www.youtube.com/watch?v=KQ-NYrngUKw&t=3s A teraz tak jakby dodatek fotograficzny. Zajechaliśmy na koniec ulicy Andrzeja Mielęckiego i postawiliśmy samochód przy grupie zabudowań.
Wchodzimy na wał przeciwpowodziowy. obostrzenia nas nie dotyczą.
Przed nami otwarta, nieznacznie zadrzewiona przestrzeń. Ostatnio byłem tutaj 11 czerwca 2011 roku.
Początkowo droga jest bardzo dobra jak na tę okolicę.
Mijamy grupę prawie pomnikowych wierzb kruchych - Salix fragilis.
Idziemy dalej. Na drzewie po lewej stronie zdjęcia wyrasta czeremcha pospolita - Padus avium.
Ścieżka powoli się zawęża. Widać, że jest to teren rolniczy.
Teraz w drzewostanie pojawia się więcej wierzby białej - Salix alba.
I tak docieramy do północnego skraju podłużnego stawu prostopadłego do Wisły.
Idziemy jego wschodnim brzegiem. Po drodze mijamy wiąz szypułkowy - Ulumus laevis.
W jego cieniu rozłożył się bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea.
Powierzchnię akwenu pokrywa spirodela wielokorzeniowa - Spirodela polyrhiza.
Oto widok ogólny akwenu jako takiego.
Przeszliśmy dalej. Oto płat trzcinnika piaskowego - Calamagrostis epigeios.
Drugi koniec akwenu jest wolny od roślinności. Być może dlatego, że mieszkają tutaj łabędzie nieme.
Oto jeden dorosły ptak i czwórka już nie maluchów.
Na powierzchni wody unosi się salwinia pływająca - Salvinia natans.
Teraz śledzimy łabędzie. Zapewne była krótka narada z dziećmi i decyzja - płyniemy.
I ponownie salwinia pływająca - Salvinia natans. Towarzyszy jej spirodela wielokorzeniowa - Spirodela polyrhiza.
I ponownie łabędzie, które zbliżyły się do zwartej połaci pływającej zieleniny.
Aby przyjrzeć się dokładnie paproci wydobyliśmy ją z wody, a następnie z powrotem wrzuciliśmy do niej.
A to już Wisła i majaczący na horyzoncie cel naszej wyprawy.
Królowa jest nieco spieniona.
Na tym drzewku, a jest to wiąz szypułkowy - Ulmus laevis widać informację - Wisła, tu byłam. Farfocle znajdują się powyżej powierzchni gruntu, przez który się przedzieramy. Droga dawno zniknęła.
Przedzieramy się dalej. Pokrzywy - Urtica dioica sięgają nam po pas.
Pomiędzy zielskiem trafił się łopian pajęczynowaty - Arctium tomentosum.
Oto kolejne spojrzenie w kierunku celu naszej wyprawy. Teraz pokrzywa zwyczajna - Urtica dioica skrywa się pośród mozgi trzcinowatej - Phalaris arundinacea.
Do celu zostało nam mniej niż 200 metrów. Dotarliśmy do owalnego zbiornika połączonego wąskim kanalikiem z Wisłą. W filmie przypuszczam, że to pozostałość po wybuchu bomby lub pocisku artyleryjskiego.
Usiłujemy dalej iść lewym brzegiem Wisły. Królowa się pieni.
Kanalik o którym była mowa uprzednio uniemożliwił nam dalszy marsz. Jest zbyt szeroki aby go przeskoczyć.
Obchodzimy ten akwen. Drogi brak. Zielsko sięga po pas.
Teraz zbliżamy się do Przemszy. Jej wał z lewego brzegu był w tym momencie koszony.
Już widać tablicę. Czubek jest blisko, coraz bliżej, ale parzące sielsko sięga po pas.
Jesteśmy jeszcze bliżej celu. Na lewo Przemsza, na prawo Wisła.
Trawa pod nogami to zielony czubek czubka. Trzeba było być czubkiem, aby wybrać się w tak niedostępne miejsce. Tutaj widać tylko Wisłę oraz rosnący w niej wywłócznik - Myriophyllum.
Dla odmiany w Przemszy, która nawiasem mówiąc ma sporą domieszkę wody wiślanej przepuszczonej uprzednio przez toalety Śląska osiedliła się rdestnica pływająca - Potamogeton natans.
Tam, gdzie wody się mieszają rządzi trawa, zapewne mietlica - Agrostis.
A na samym czubku bliżej Przemszy zamieszkał rdest kolankowaty - Polygonum nodosum.
Tuż obok zauważam chwastnicę jednostronną - Echinochloa crus-galli.
Teraz zaczynamy drogę powrotną. Po pierwsze widać, kto tutaj jest najważniejszy. Po drugie widać jaki wąski jest czubek, po trzecie teraz na lewo Wisła na prawo Przemsza.
Ponownie pokonujemy bezdroża przez gęste zielsko.
Ostatni raz zerkamy na Wisłę.
W końcu zbliżamy się do punktu startu.
A kiedy dotarłem z wątkiem do tego miejsca film miał 486 odsłon.