Tak, to wrzosiec bagienny (Erica tetralix). Kwitnie w lipcu i sierpniu. Kwiaty zapylane są przez trzmiele, motyle dzienne i pszczolinki. Nasiona są rozsiewane przez wiatr. Jest to gatunek atlantycki. W Polsce przebiega południowo-wschodnia granica zasięgu tego gatunku. Na terenie kraju ma dwa główne skupienia: w szerokim pasie nadmorskim i Pomorzu oraz na terenie zachodniej Polski i w Borach Dolnośląskich. Na świecie rodzaj wrzosiec (Erica) reprezentowany jest przez około 600 gatunków. Na terenie Europy zachodniej i południowej występuje 16 gatunków wrzośców. W Polsce występuje tylko jeden - wrzosiec bagienny. Miałem to szczęście, że dłuższy czas mieszkałem na wsi w pobliżu sporego skupiska wrzośca. Rośnie on pod linią energetyczną na niewielkim fragmencie przesuszonego boru bagiennego. Co kilkanaście lat wycinane są pod linią nadmiernie wybujałe sosny i brzozy, co sprzyja wrzoścowi. W przeszłości, wiosną po śnieżnych zimach, cały ten teren nasiąkał wodami roztopowymi. W lasach tworzyły się mikroskopijne oczka wodne i leśne rozlewiska. Dawni, niemieccy właściciele lasu, nie prowadzili tu - ze względu na podmokły charakter obszaru - intensywnej gospodarki leśnej. Mogły tam rosnąć rzadkie i chronione rośliny charakterystyczne dla tego typu zbiorowisk. W przeszłości było tu mokre wrzosowisko mszaru wrzoścowego (związku Ericion tetralicis). Obecnie, po zmeliorowaniu terenu (zwłaszcza lata 60. i 70.) i licznych wyrębach, ten zdegradowany przez człowieka, przesuszony obszar nie przedstawia już takich wartości przyrodniczych jak jeszcze 50 lat temu. Wrzosiec występuje jeszcze dość licznie (wspólnie z wrzosem zwyczajnym) i - co cieszy - ma tendencje do rozprzestrzeniania się w pobliskie sosnowe młodniki. W pobliżu wrzośca występuje licznie: bagno zwyczajne (kiedyś porastające cały bór bagienny), rosną skupiska wierzby rokity i kruszyny pospolitej oraz niewielkie kępy borówki bagiennej - pijanicy. W części porośniętej roślinnością trawiastą rosną storczyki: listera jajowata, kukułka plamista oraz centuria zwyczajna. W okolicy niewielkiego oczka wodnego (glinianka) miał swoje stanowisko, zakwitający wczesną wiosną różowymi kwiatami, wawrzynek wilczełyko (niestety leśnicy dokonali tu zrębu i wawrzynka już nie ma), a w samym oczku można zobaczyć pływającą roślinę owadożerną pływacza zwyczajnego. Często wybieram się z miasta do swoich rodzinnych stron aby nacieszyć się bogactwem natury i ukoić duszę. Pozdrawiam.
#1458
od stycznia 2007
Romanie, śliczny Twój wrzosiec bagienny i bardzo barwna opowieść o Twoich rodzinnych stronach z tak ciekawą roślinnością. Skłania do refleksji, jak szybko człowiek swoją gospodarką może doprowadzić do degradacji tak ciekawych florystycznie terenów, a jednocześnie przebiegająca tam linia energetyczna pozwala ocalić fragment siedliska dla wrzośca bagiennego i innych rzadkich roślin.