Kontynuujemy naszą wędrówkę po drzewostanie położonym na północ od kładki na Wisłoką. Na początku komplet wypoczynkowy.





Pojawił się na nim mech, a dokładniej krótkosz szorstki - Brachytecium rutabulum.





Jest tutaj jeszcze więcej czosnku niedźwiedziego - Allium ursinum.



To zapewne jest oset - Carduus.



Oto zarośla.



Natrafiliśmy także na barszcz sosnowskiego - Heracleum sosnowskyi .





Oto zawilec gajowy - Anemone nemorosa. Poraża go organizm grzybopodobny. Dawniej Plasmopara pygmaea teraz Plasmoverna pygmaea.





Oto płat lepiężnika wyłysiałego - Petasites kablikianus.



Tutaj go nie ma.



Tutaj jest go więcej.



Oto ubiegłoroczne pędy zarazy Orobanche lutea. Ona uwielbia tego lepiężnika.







Po chwili natrafiliśmy na pierwszy rozwijający się kwiatostan lepiężnika różowego - Petasites officinalis.



Jesteśmy blisko wody.





Nieco dalej natrafiamy na kolejnego rozkwitającego lepiężnika różowego - Petasites officinalis.



Na drzewach znajdujemy porosty.



Tutaj dominuje tarczownica bruzdkowana - Parmelia sulcata.





Te worki na drzewach to zapewne informacja publiczna z kategorii - Wisłoka, tu byłam.



Oto widok na rzekę.



Odwracamy się. Na wysokim brzegu za otwarta przestrzenią znajduje się najdalsze z tutejszych gospodarstw.



W tym momencie znajdujemy kwitnący podbiał pospolity - Tussilago farfara.



Oto omszały pień i porost.



Porost to tarczownica bruzdkowana - Parmelia sulcata.



Mchów, a jest ich tu kilka gatunków jeszcze nie oznaczyłem.









Kolejnym porostem jest złotorost ścienny - Xanthoria parietina.



W tym wypadku stawiam na rogownicę - Cerastium.





Poza tym rozpoczęła kwitnienie pierwiosnka wyniosła - Primula elatior.





Z ziemi wyszedł jeszcze wilczomlecz migdałolistny - Euphorbia amygdaloides.





Jest tutaj jeszcze kopytnik pospolity - Asarum eyropaeum.



Ponownie natrafiamy na większe skupisko lepiężnika wyłysiałego - Petasites kablikianus.



Oto kolejne omszałe pędy krzewów.



Oto kolejny kwitnący lepiężnik różowy - Petasites officinalis.



Oto drzewo opanowane przez rudą zielenicę z rodzaju Trentepohlia.



I jeszcze cztery widoki z miejsca, które realnie stanowi pierwszą terasę powodziową.