Teraz mijam włości przy kościele p.w. św. Anny. Oto pniak po robinii akacjowej - Robinia pseudoacacia.
Oto lipa - Tilia i klon jawor - Acer pseudoplatanus.
Przy ulicy rośnie robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia z żółciakiem siarkowym - Laetiporus sulphureus.
Zerkam w kierunku kościoła. Prowadzi do niego zielony trakt.
Mijam kościół i kolejną robinię akacjową - Robinia pseudoacacia.
Zerkam w stronę sądu.
Osiągam skrzyżowanie z aleją Bohaterów Monte Cassino. Nazwa poniekąd neutralna, uwzględniająca mieszkańców Zabrza z obu stron frontu. Ja zająłem się mleczem. Po długiej sesji zdjęciowej doszedłem do wniosku, że to mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.
W zakończeniu tej alei znajduje się skwer. Tutaj zwróciłem uwagę na donice z pokrzywą zwyczajną - Urtica dioica.
Poza tym były tam mniszki - Taraxacum, gwiazdnica pospolita - Stellaria media i klon zwyczajny - Acer platanoides.
Oto ostatnie spojrzenie na to miejsce.
Wchodzę teraz w ulicę Franklina Roosevelta.
Po chwili pośród łanu zejściowego jęczmienia płonnego - Hordeum murinum dokumentuję kwitnący łopian większy - Arctium lappa.
Pod kolejną latarnią była konyza kanadyjska - conyza canadensis.
Gnam dalej.
Osiągam skrzyżowanie z ulicą Buchenwaldczyków. Tutaj wciąż rośnie prawie zejściowy jesion wyniosły - Fraxinus excelsior. W lipcu 2017 roku to drzewo wyglądało prawie tak samo.
Zanim przeszedłem na drugą stronę tej ulicy sfotografowałem kolejny łopian większy - Arctium lappa.