Teraz ruszam ulicą Fabryczną w kierunku miasta. Przyglądam się omszałemu murkowi.
Pełny zestaw gatunków wymaga szczegółowej penetracji. Na razie rozpoznaję pędzliczka wiejskiego - Tortula ruralis.
Potem idzie kilku gatunkowa zwarta darń.
W jej obrębie zobaczyłem brodka murowego - Tortula muralis.
Pędzliczka wiejskiego - Tortula ruralis.
Rozłupka - Schistidium.
Poza tym wydaje mi się, że jest tutaj krótkosz - Brachytecium albicans.
I jeszcze dwa ujęcia rozłupka - Schistidium. Być może jest to Schistidium crassipilum, ale bez "mędrca szkiełka i oka" to tylko mniemanologia stosowana.
Teraz przemieszczając się wzdłuż krawędzi wyrobiska zerkam w stronę akwenu.
Po szybkim przemieszczaniu się w obrębie zabudowy osiągnąłem skrzyżowanie ulic Fabryczna i Borowcowa. W tym momencie stoję już przy ulicy Borowcowej.
Zanim udałem się ku drugiemu zalewowi przyjrzałem się jabłoni domowej, które plon został definitywnie zmarnowany.
Ruszam dalej przemieszczając się wzdłuż cmentarza żydowskiego.
Z drzew liściastych w pobliskich zaroślach dominuje klon jesionolistny - Acer negundo.
Jest tutaj sosna Banksa - Pinus banksiana. Towarzyszy jej sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
Część klonów jesionolistnych to bardzo okazale drzewa.
Teraz poprzez młody drzewostan zmierzam w kierunku akwenu.
Na początku były trzy oddzielne zbiorniki. Teraz połączyły się w jeden. Ich powierzchnia od strony skarpy jest zamarznięta.
Od strony rzeki Chechło jest już woda.
Zerkam teraz na to miejsce z góry. woda podniosła się i osiągnęła trawers pomnika na cmentarzu z czasów I Wojny Światowej. Oznacza to, że w bardzo szybkim tempie ulega likwidacji lej depresyjny pod Chrzanowej. Oj będzie się działo.