Tego dnia poszukiwaliśmy miejsc, które można by pokazać przewodnikom PTTK w ramach corocznej akcji "Spotkanie przy miedzy". Na początku było oczywiście zalane Morskie Oko przy ulicy Fabrycznej. Tu nie zaszły większe zmiany, pomijając fakt, iż w cieczy ruszyło życie.
W tym roku mija setna rocznica Fabloku. Zatem postanowiliśmy pokazać znajdującą się obecnie pod opieką Muzeum w Chrzanowie wieżę ciśnień oraz lokomotywę.
Oto wieża jako taka.
Lokomotywa jest w stanie zejściowym.
Jest tam jeszcze jakiś porost.
Ostatnie spojrzenie na te okolicę. Zerkam przy okazji na robinie akacjowe - Robinia pseudoacacia zasiedlone przez jemiołę - Viscum album.
Kolejny punkt to ulica Borowcowa i Kolonia Rospontowa. Osiedle mogło by mieć status Nikiszowca. Jak widać nie ma.
Oto kościół p.w. Matki Boskiej Ostrobramskiej.
W jego otoczeniu znajduje się pomnik Kolbego. Spoczywa tutaj także ksiądz Michał Potaczało. Życzeniem kapłana była skromność.
Wchodzimy do pobliskiego lasu.
Mijamy warpie. Kiedyś była to kopalnia galmanów.
Przechodzimy przez las, schodzimy nad rzekę Chechło.
Na chwilę przechodzimy na jej prawy brzeg. Zerkamy pod prąd, zerkamy z prądem.
Kontynuujemy wizję lokalną. Wracamy na Wyżynę Krakowsko-Częstochowską. Oto fragment wylotu sztolni odwadniających tutejsze kopalnie galmanów.
Tutaj także był wylot sztolni.
Teraz drogą opasującą las ruszamy w kierunku osiedla.
Osiągamy osiedle. Kończą się piękne okoliczności przyrody.
Na osiedle zerkamy z oddali.
Kolejna zmiana miejsca akcji. Postanowiliśmy w planach uwzględnić czynny kamieniołom Żelatowa. Na razie stoimy w zakończeniu ulicy Kamienna i skrajem lasu ruszamy w kierunku niecki wyrobiska. Są zakazy ale jednocześnie można spotkać oznakowania wytyczonej tutaj przyrodniczej ścieżki dydaktycznej.
W tej okolicy las w typie boru jest bardzo gęsty.
Oto droga pomiędzy wyrobiskiem a ścianą lasu. Nią za chwilę ruszymy pod górę.
Na razie, niejako na wprost przez gęste zarośla usiłujemy zerknąć do wnętrza wyrobiska. Już wiemy, że tego miejsca nie da się pokazać dużej grupie.
Tutaj eksploatacja się skończyła.
Z miejsca postoju zerkamy w dól. Może być niebezpiecznie.
Teraz zerkamy w okolice, gdzie trwa wydobycie.
I jeszcze raz spontaniczna sukcesja w miejscu postoju. Widać zasłaniane odsłonięcia.
Teraz przez jakiś czas idziemy pod górę.
Znajdujemy kolejną lukę aby spojrzeć w dół. W tle widać wzgórza Żelatowa oraz Zbójnik.
6 kwietnia kamieniołom znalazł się na trasie wycieczki. W między czasie odnaleziono łatwiejsze dojście.