Tego dnia zajechałem do miasta i wysiadłem na przystanku Centrum. Zerknąłem na południe, widać co widać a w 2009 roku były dobrze widoczne wierzby, hałda za nimi oraz choinki po lewej stronie. Na prawo była pusta przestrzeń.



Pustą przestrzeń zabudowano Galeną.





Oto kolejny punkt widzenia z którego w 2009 roku widać było pustą przestrzeń.



Teraz ruszam w górę ulicy Królowej Jadwigi. Dobiega końca remont hali MCKiS.





Nieco powyżej przy jednym z budynków w ogrodzeniu natrafiłem na kamień z warstw gogolińskich dolnych. Jest on silnie zbioturbowany, znaczy się będąc mułem miał bardzo bogate życie wewnętrzne.









Oto kamienny murek przy ulicy św. Wojciecha.



Tutaj wypatrzyłem opończyka - Encalypta streptocarpa.







Przy ulicy św. Wojciecha na odcinku pomiędzy ulicami Krótka i św. Barbary znajduje się grupa martwych jesionów wyniosłych - Fraxinus excelsior.



Na koronie kamiennego murku rządzi zwojek - Barbula.







Po krótkiej przerwie spowodowanej wizytą w redakcji tygodnika Co Tydzień poszedłem dalej. Oto znikający drewniany dom przy ulicy św. Barbary.





Oto kolejny dom w stanie zejściowym znajdujący się na rogu ulic Obrońców Poczty Gdańskiej i Józefa Chełmońskiego. Od lat się nie zmienia.



Idąc dalej mijam cmentarz Ciężkowicki.





Nieco dalej tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Cmentarna dokumentuję grupę jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.



Jest jeszcze prawie pusty plac. Mamy pożegnanie z choinką, mamy gruz, mamy rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.





Zbliżam się do szpitala.





Skręcam w ulicę Chrząstówka.





Osiągam skupiska krzewów. Na drugim zdjęciu rządzi dereń świdwa - cornus sanguinea.





Po dotarciu na skraj lasu na Chrząstówce dokomentuję wyjście znamion słupków leszczyny pospolitej - Corylus avellana.





Na początku w lesie rządzi brzoza brodawkowata - Betula pendula. Szybko udaję się na skraj lasu.





Z tablicy informacyjnej dowiaduję się co tu się dzieje.



Zauważam ponadto tablicę edukacyjną.



Oto pierwsze zdjęcia dokumentujące przebieg prac oraz reakcję na nie.





Teraz zawracam ku tablicom.





Ze starego drzewostanu w tej okolicy ostał się głóg - Crataegus.



Tak teraz wygląda aleja będąca częścią parku nowych mieszkańców.



Martwe dęby szypułkowe - Quercus robur usunięto. Zastąpiono je dębem czerwonym - Quercus rubra. To także mi się nie podoba, skoro mamy do czynienia z upowszechnianiem gatunku inwazyjnego.





Zobaczyłem co chciałem. Opuszczam Chrząstówkę.