17.03.2019 przeprowadziłem ponowne weryfikacje znanych mi stanowisk brzozy ojcowskiej na Skiełku. Obserwacji nie prowadziłem tam od 2015 roku i od tego czasu jak widzę sporo się zmieniło. Ale tak dla przypomnienia, dla tych, którzy tematu nie znają:
Brzoza ojcowska został na Skiełku znaleziona po raz pierwszy w 1966 roku przez doc. J. Nowaka. Późniejsza dokładna inwentaryzacja przeprowadzona w 1985 roku przez prof. J.Staszkiewicza wykazała 118 wszystkich osobników.
Ja osobiście znam egzemplarze rosnące przy drodze grzbietowej, na obrzeżach dużej polany na północnym stoku oraz 1 okaz krzewiasty na pastwisku przy lesie. Z racji, że w internecie zdjęć brzozy ojcowskiej z tego miejsca praktycznie nie ma w ogóle to pragnę pokazać je w fazie bezlistnej. Dodatkowo udało mi się zlokalizować prawdopodobnie nowe osobniki, które będzie można oznaczyć w fazie kwitnienia lub z pełni wykształconym ulistnieniem.
To okazałe drzewo ma się nad wyraz dobrze i obficie owocuje, co jest bardzo charakterystyczne o tej porze roku dla tego gatunku.
(wypowiedź edytowana przez durczok1982 23.marca.2019)
To było wspaniałe drzewko, jedno z moich ulubionych. 04.10.2015 jeszcze rosło i wyglądało, że jest w dobrej kondycji. Poniższe zdjęcie pochodzi z dnia 04.07.2009.
Niestety po obecnej inwentaryzacji okazało się, że ten osobnik wykarczował się (???) zapewne od wiatru, gdyż rósł na dość niestabilnym, kamienistym gruncie. Pozostał po nim tylko przewrócony pień, który już obficie obrasta grzyb - wrośniak różnobarwny (Trametes versicolor)
Do 2010 roku na pastwisku pod lasem rosły 2 krzewiaste osobniki. Teraz pozostał tylko 1, drugi został wycięty przez właściciela tego terenu, choć jak widać po zdjęciach krzew próbuje się odnawiać. Z wyciętego pniaczka wyrasta kilka silnie brodawkowatych pędów.