Teraz stoję przed zaroślami w których skrywa się nowe chrzanowskie rozlewisko.
Wody jest dużo. Wszystkie akweny się połączyły. Zalany teren był piaskownią miejską. Z drugiej strony mogło się tutaj znajdować naturalne koryto Chechła.
Bardzo malowniczo w tych warunkach prezentowała się trzmielina zwyczajna - Euonymus europaea.
I jeszcze zalewisko od strony skarpy.
Okoliczny drzewostan to głównie dąb czerwony - Quercus robur oraz klon zwyczajny - Acer platanoides. Jest także glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
Na szczycie skarpy znajduje się spore skupisko sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris oraz sosny Banksa - Pinus banksiana.
Tutaj także występuje glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus prażony przez mączniaka - Erysiphe macleayae. Uczyniłem go bohaterem dłuższej sesji zdjęciowej.
Mijam cmentarz żydowski.
Idę ulicą Borowcowa w kierunku bramy.
Na kamiennej podmurówce znajduję jodłówkę pospolitą - Abietinella abietina. To nowy gatunek dla tej miejscówki. Kępa tego gatunku tkwi zapewne na łanie dzióbkowca Zetterstedta - Eurhynchium angustirete.
Towarzyszył jej szurpek - Ortotrichum.
A to już aleja Henryka i tajemnicze blaszane ogrodzenie.
Zanim znajduje się teren jeszcze zielony.
A to już okolica szkoły numer 3 i miejsce po zburzonych pawilonach.
Tutaj zwróciłem uwagę na jakąś wierzbownicę - Epilobium.