W trzech kolejnych odcinkach pokręcimy się po rezerwacie Bukowica. Teraz będzie to trasa oznaczona kolorem łososiowym. Łosoś raczej dziki a nie norweski.
Gnamy do przodu. Droga jest bardzo czytelna. Wciąż znajdujemy się w borze nieokreślonego rodzaju. Jest domieszka buka pospolitego - Fagus sylvatica.
Wchodzimy na teren zwartego lasu.
Spotykamy oznakowanie ciekawego szlaku. Takie, można by powiedzieć z buta.
Wchodzimy na teren lasu porastającego izolowane wzniesienie znajdujące się na NE od głównego wierzchołka Bukowicy.
Wciąż jest to trudne do określenia zbiorowisko. Tutaj mamy sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris, mamy dąb szypułkowy - Quercus robur, mamy dąb czerwony - Quercus rubra. Jest i buk pospolity - Fagus sylvatica.
Teraz przekraczamy ten rów i odbijamy w lewo.
Po drodze zauważamy bielistkę siwą - Leucobryum glaucum.
Osiągamy szczyt wzniesienia. Teraz dominuje buk pospolity - Fagus sylvatica.
Trafiło się drzewo z niezłą dziuplą.
A ogólnie rzecz biorąc bez większych zmian.
I wreszcie mamy coś osobliwego. Powalony buk pospolity - Fagus sylvatica ze wciąż zielonymi liśćmi. Tak jakby wysyłał komunikat - nie wszystek umrę.
To drzewo musiało być kiedyś wystawione na działanie ostrych promieni słonecznych.
Powoli schodzimy do drogi odcinającej to wzniesienie od głównego wierzchołka. Wciąż dominuje buk pospolity - Fagus sylvatica.