Generalnie rzecz biorąc do roku 2015-2017 moją pasją była ornitologia.Ponieważ mój słuch powoli jednak tępieje postanowiłem zatem przerzucić się na roślinki. Te przynajmniej w czasie ich obserwacji nie odfruną a doskonały słuch do ich rozpoznawania nie jest potrzebny. W związku z powyższym postanowiłem pochwalić się moimi odkryciami. Na początek przedstawię 4 najrzadsze i jedne z najmniejszych Polskich storczyków odnalezionych na obszarach mokradłowych Puszczy Piskiej.
1. Żłobik koralowaty Corallorhiza trifida Châtel. Znaleziony w dolinie rzeki na siedlisku lasu mieszanego bagiennego - 3 pędy.
2. Lipiennik Loesela Liparis loeselii (L.) Rich. Znaleziony na 6 stanowiskach (około 100 pędów)
3. Bardzo rzadki wyblin jednolistny Malaxis monophyllos (L.) Sw. - około 100 kwitnących pędów.Prawdopodobnie jedno z najliczniejszych stanowisk w Polsce.
Sporadycznie trafiają się dwulistne. Mi wyjątkowo udało się wytropić nawet trójlistnego.
4. Najrzadszy, najmniejszy i jeszcze trudniejszy do wypatrzenia wątlik błotny Hammarbya paludosa (L.) Kuntze. 2 pędy na skraju pła torfowego (0,5 m od lustra wody)nasuwającego się na niewielkie śródleśne jezioro
Widać tylko łodygę. Liście praktycznie ukryte są w torfowcach.
Po odsłonięciu łodygi z torfowców widać dopiero 3 liście i charakterystyczne bulwiaste zgrubienie na łodydze
Wszystkie wyżej przedstawione gatunki moż poza lipiennikiem są bardzo trudne do wypatrzenia głównie poprzez swoje ubarwienie i niepozorne zielone kwiatostany zlewające się z tłem. Ich poszukiwanie to bardzo powolne drobienie stopa przy stopie i a w przypadku wyblina dodatkowe rozgarnianie roślin bogatego runa lasów bagiennych.
Osobiście uważam, że gatunki te są liczniejsze w stosunku do tego co piszą o nich z odpowiednio dramatyczną narracją autorzy PCZKR.