Dalszy ciąg ulicy Jana III Sobieskiego przypomina ciemny, zadrzewiony wąwóz skalny.
Jestem już na ulicy Roosevelta, zwracam uwagę na jesion - Fraxinus, który już zrzucił większość liści.
Gnając dalej mijam kościół p.w. św. Józefa.
Mijam stadion.
Na jego trawersie wyrasta klon zwyczajny - Acer platanoides.
Kończące skrzyżowanie jest dość zaskakujące. Z jednej strony Roosevelt, kojarzony z utratą niepodległości w 1945, z drugiej Piłsudski, który tę niepodległą nam wywalczył w 1918 roku.
Ogród Botaniczny przede mną.
Idę ulicą Botaniczna. Na lewo chaszcze, na prawo ogród.
W chaszczach znajdują klon zwyczajny - Acer platanoides.
I tak dotarłem do bramy ogrodu.