To jest sprawozdanie z kolejnej wycieczki w towarzystwie mojej córki, która na chwilę wróciła zza małej wody. Tak określam Wielką Brytanię. Zwiedzamy jaworznicką Geosferę. Wchodzimy na jej teren.
I jeszcze dwa kamienie. Tutaj widzimy płaszczyznę oddzielności i ślady po kolejnych falach spływającego błota, które potem zamieniło się w skałę.
Kolejny kamień, typowy wapień falisty stoi na sztorc. Sfotografowałem go tak jak mi się wydawało, kiedy następowała sedymentacja osadu. Znaczy się spąg jest na dole zdjęcia, chociaż równie dobrze mogło być zupełnie odwrotnie.
Idziemy dalej. Mijamy skupisko krzewów. Między innymi wyrasta tam kalina koralowa - Viburnum opulus.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 02. stycznia. 2019)
Odnajdujemy pierwsze odsłonięcie tutejszych megaripplemarków. Jak widać w osadzie, zanim przybrał obecną postać kwitło bujne życie, skoro znajdujemy w nim to, co elegancko zwiemy niestrawionymi resztkami pokarmu.
Przy okazji zauważam, że balustrada, wykonana zapewne z drewna sosnowego jest zjadana przez niszczycę płotową - Gloeophyllum sepiarium.
W tym miejscu owocował głóg - Crataegus. Sądząc po liściach może to być mieszaniec głogu jednoszyjkowego - Crataegus monogyna oraz dwuszyjkowego - Crataegus laevigata.
Te znajdują się poza daszkiem, ale także ulegają zniszczeniu. Nie dało się przewidzieć, że odsłonięcie formacji przyspieszy jej degradację.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 02. stycznia. 2019)
Tutaj wykonano pewną aranżację z wykorzystaniem dolnośląskiego serpentynitu antygorytowego. Dwa położone tutaj kamienie uczyniłem bohaterami dłuższej sesji zdjęciowej.
Teraz wchodzimy do ciennika, gdzie na kilku tablicach pokazano historię Ziemi od współczesności do momentu jej powstania. Historię ignoruję. Moją uwagę w tym momencie przyciągnął powojnik tangucki - Clematis tangutica.
Oto kolejny bardzo ciekawy powojnik - Clematis. Możliwe, że jest to odmiana 'Purpurea Plena Elegants'.
Powojnik pnący - Clematis vitalba także znajduje się tutaj.