W październiku definitywnie pożegnałem się ze starym, dotychczas używanym aparatem. Kupiłem nowy. Oto pierwszy fotoreportaż wykonany przy użyciu tego sprzętu. Uwaga, przed wstawieniem, tak na wszelki wypadek zmniejszyłem rozmiar zdjęć do 35% pierwotnej wielkości. Zaczynamy od skweru przed Muzeum. Oto owocująca tawuła japońska - Spiraea japonica.





Oto narożnik budynku i przyległy doń fragment parku.





Tutaj zwróciłem uwagę na śnieguliczkę białą - Symphoricarpos albus.





A to już ulica Mickiewicza i miejsce po zburzonej kamienicy. Tutaj wyrasta bylica pospolita - Artemisia vulgaris.







Drugim gatunkiem z tego miejsca jest komosa biała - Chenopodium album.





Teraz spoglądam na rynek stojąc pod koronami platanów klonolistnych - Platanus x acerifolia.







Zerkam także w koronę jednego z drzew trzymając aparat w osi pnia.



A to już ulica Krakowska i pasmo zieleni pod ścianą budynku.



Tutaj najważniejsza jest żółtlica owłosiona - Galinsoga ciliata.

Idziemy dalej. W okolicy, gdzie skręca się w stronę targowiska jeszcze rośnie jesion wyniosły - Fraxinus excelsior. Na drzewie znajduje się stygmat śmierci.



Na jego pniu rozwijają się liczne porosty.



Najważniejsza jest pustułka rurkowata - Hypogymnia tubulosa.





Nieco dalej znajduje się zabytkowy, cabański budynek pełniący obecnie rolę tablicy to wyrażania różnych poglądów.



Teraz przechodzę w okolicy placu targowego w rejonie ulicy Kusocińskiego. Oto plastyczne ujęcie kielisznika zaroślowego - Calystegia sepium.



Jestem już na pasażu za MOKSiRem.



Przechodzę w kierunku Placu Tysiąclecia.



Mijam tablicę na miejscu po byłej Wielkiej Synagodze oraz pniak po wierzbie, która ją ocieniała.





Jestem teraz przy ulicy Garnarskiej. Minąłem Urząd Skarbowy.



Zerkam w korony klonów srebrzystych - Acer saccharinum.



Wchodzę na dziedziniec kościoła p.w. św. Mikołaja. Podziwiam przede wszystkim na zasadzie blisko, coraz bliżej kuliste klony zwyczajne - Acer platanoides "Globosum" w barwach jesieni.







Powróciłem na ulicę Mickiewicza. Zbliżając się do muzeum zerknąłem w korony kasztanowców zwyczajnych - Aesculus hippocastanum.